Znaleziono 0 artykułów
13.07.2023

Victim blaming: Dlaczego obwinia się osoby doznające przemocy?

13.07.2023
Il. Nastka Drabot

Osoby doznające przemocy nie chcą mówić o swoim doświadczeniu, bo myślą, że nikt im nie uwierzy. A mechanizm ich obwiniania jest bardzo mocno zakorzeniony w społecznych zachowaniach m.in. dlatego, że chcemy mieć poczucie, że żyjemy w sprawiedliwym świecie, że dobre rzeczy przydarzają się dobrym ludziom, a niedobre złym. Jakie są powody victim blamingu, jak walczyć z tym zjawiskiem? Rozmawiamy z psycholożką Anną Wiatrowską.

Po tym, jak media donosiły o zgwałceniu i zamordowaniu Anastazji na wyspie Kos, internet zalały nienawistne komentarze. Pisano: „Sama się o to prosiła”, „Miała na sobie coś, co sprowokowało mężczyznę”, „Miała jednego, wolała pięciu”, „Można się załamać. Ilość szmat powala”. W przypadku Polki w Grecji widoczny był również wątek rasistowski. Komentowano: „Po co tam jechała? Przecież tam jest dużo emigrantów”, „W Polsce takie coś by jej nie spotkało”. 

Il. Nastka Drabot

Nawet kiedy winny jest łatwy do wskazania, mamy tendencję do żarliwego oskarżania osoby poszkodowanej. Przypadek Anastazji nie jest odosobniony. Tak działa mechanizm obwiniania osoby doznającej przemocy. – To zjawisko, w którym przypisujemy osobie odpowiedzialność za nadużycie i przemoc, których doświadczyła – tłumaczy psycholożka Anna Wiatrowska. 

Osoby po przeżyciu gwałtu lub przemocy seksualnej pyta się, w co były ubrane i dlaczego nie przeciwstawiły się oprawcy. Tym, które nie reagują na to, że są mobbingowane w pracy, zarzuca się, że są zbyt „leniwe” albo że „jest im tak dobrze”. O osobach LGBTQIA+ mówi się, że się „obnoszą” i dlatego doświadczają dyskryminacji. Z kolei osobom doświadczającym antyczarnego rasizmu, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Europie, przypisuje się stereotypy, na przykład agresję, albo zachowywanie się w taki sposób, że wywołały w osobach z grupy dominującej poczucie strachu, niepewności, złości. Tak projektuje się swój stan na tych, którzy doświadczają dyskryminacji. Oczywiście, nie każdy jawnie oskarża osoby doznające przemocy za to, co im się przytrafiło. Bardzo często robimy to skrycie, a nawet nieświadomie. Nawet kiedy słysząc o nadużyciu, pomyślimy: „Sam byłbym bardziej ostrożny”, stosujemy łagodniejszą formę opisywanego mechanizmu.

Kobietom przypisuje się próżność i granie wyglądem

Pierwszy eksperyment, który posłużył do wyjaśnienia działania victim blamingu, przeprowadzono pod koniec lat 60. XX w. Amerykański psycholog Melvin J. Lerner poprosił dwie grupy kobiet o obserwowanie innej kobiety, której zadawał pytania. Za każdą niepoprawną odpowiedź kazał porazić ją prądem (w rzeczywistości przepytywana była aktorką, a elektrowstrząsy były odgrywane). Pierwsza grupa obserwujących otrzymała szansę na pomoc ofierze poprzez głosowanie, kiedy odpowiedź była nieprawidłowa. Mogła też pieniężnie wynagrodzić kobietę, gdy ta odpowiadała poprawnie. Druga grupa nie miała takiej możliwości. Jedynie obserwowała, jak osoba doznająca przemocy była rażona prądem za błędną odpowiedź.

Po zakończeniu eksperymentu Lerner poprosił wszystkie uczestniczki o ich opinię na temat osoba doznająca przemocy. Wyniki pokazały, że grupa, która mogła nagrodzić kobietę, postrzegała ją jako dobrą i niewinną. Natomiast druga, jedynie obserwująca rażenie prądem, postrzegała osobę doznającą przemocy zupełnie odmiennie – jako złą, zasługującą na to, co ją spotkało.

Badacz wywnioskował, że osoby, które nie mogły powstrzymać elektrowstrząsów, widziały kobietę jako winną, aby chronić swoje przekonanie, iż świat jest sprawiedliwy. 

– Z psychologicznego punktu widzenia mechanizm obwiniania jest narzędziem redukowania dysonansu poznawczego. Chcemy mieć poczucie, że żyjemy w sprawiedliwym świecie, że dobre rzeczy dzieją się dobrym ludziom, a złe rzeczy – złym. Kiedy zatem wydarza się przemoc konkretnej osobie, „naturalną” reakcją naszego umysłu jest szukanie powodów tej sytuacji. Tak staramy poradzić sobie emocjonalnie – wyjaśnia Wiatrowska. 

Zapytana o różne stopnie victim blamingu, zależne od kontekstu nadużycia, psycholożka podzieliła mechanizm na dwie grupy. – Obwinianie osoby doznającej przemocy w sytuacji, gdzie pomiędzy osobami istnieje systemowa różnica w dostępie do władzy i zasobów (np. kobieta i mężczyzna), oraz obwinianie osoby doznającej przemocy w sytuacji, gdzie występuje kontekstowa różnica w dostępie do władzy i zasobów (np. pracodawca i pracownik). Obie te sytuacje mogą pojawiać się jednocześnie. Podczas mobbingu w pracy zjawisko obwiniania osoby doznającej przemocy może też nie być obciążone dodatkowymi społeczno-kulturowymi aspektami, takimi jak to, jak postrzegamy kobiety i jakie cechy im przypisujemy. Przez ten dodatkowy społeczno-kulturowy bagaż będziemy mieć tendencję do szukania negatywnych cech w kobietach – mówi psycholożka.

Jesteśmy socjalizowani do dopatrywania się w kobietach przebiegłości i szukania w ich zachowaniach prób manipulowania tak, by karty odwracały się na ich korzyść. Wiatrowska do zachowań przypisywanych stereotypowo kobietom dodaje także próżność i granie wyglądem, czyli to, że uwodzą dla własnych korzyści. – W popkulturze, na przykład w serialach, bardzo często spotykamy kobietę, która omamia, zakręca wokół własnego palca mężczyznę z dużym dostępem do władzy. Bohaterka będzie chciała coś dla siebie osiągnąć. Trudno jest widzom poczuć empatię wobec bohaterki, nawet jeśli przydarza się jej coś złego ze strony mężczyzny – w końcu „sama sobie na to zapracowała” –  zwraca uwagę psycholożka. 

Popkultura również bardzo schematycznie przedstawia osoby doznające przemocy, w szczególności przemocy seksualnej. – Historia budowana jest w taki sposób, że przedstawia się kobietę „ryzykującą” swoim zachowaniem. Spotkało ją coś złego, bo była w jakiś sposób ubrana, za dużo wypiła, poszła gdzieś sama – zauważa Wiatrowska. Jej słowa odnajdują potwierdzenie w komentarzach po wspomnianym zabójstwie Polki w Grecji.  

Skutki victim blamingu: wstyd, lęk, depresja, myśli samobójcze, zespół stresu pourazowego

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że 35 proc. kobiet na świecie doświadczyło przemocy seksualnej. W filmach i serialach nadużycia zazwyczaj dopuszcza się osoba przypadkowa. Tymczasem według WHO jedna na trzy kobiety (w wieku od 15 do 49 lat) przynajmniej raz w życiu doznała przemocy fizycznej i (albo) o charakterze intymnym ze strony swoich obecnych albo byłych partnerów. 

Przemoc domowa też ma związek z mechanizmem obwiniania osoby doznającej przemocy. – Mówimy: „Nie odeszłaś. Jak mogłaś zostać w tym związku?”. Wymazuje się kontekst psychologiczny i kompleksowość tego, dlaczego osoby zostają w przemocowych relacjach. Kiedy mamy do czynienia z przemocą domową, pierwszym pytaniem jest: „Dlaczego przez tyle lat z nim żyłaś, skoro tak się zachowywał?”. Często też szukamy zachowań, które spowodowały, że osoba doznała przemocy. Mówimy: „On stosuje przemoc fizyczną, ale ty go manipulujesz emocjonalnie”. Istnieją związki, które z obu stron dopuszczają się nadużyć, ale są też takie, w których tylko jedna strona doznaje przemocy, a mimo wszystko będziemy doszukiwać się powodów takiego stanu – komentuje Wiatrowska.

Mechanizm obwiniania osoby doznającej przemocy ma konsekwencje społeczne i emocjonalne dla osób, które doświadczyły nadużycia. Według psycholożki to przede wszystkim wrażenie pozostawienia samym sobie. – Osoby doznające przemocy nie będą mówić o doświadczeniu przemocy, ponieważ ich pierwszą myślą będzie: „Przecież i tak mi nie uwierzą”. Mogą też szukać w sobie powodów zaistniałej sytuacji. Wpływa to na całą naszą psychikę. Do skutków omawianego mechanizmu zalicza się również wstyd, lęk, depresję, myśli samobójcze, cierpienie na zespół stresu pourazowego (PTSD). 

Osoby doznające przemocy przemocy, molestowania i gwałtu w obawie przed obarczaniem za doznaną krzywdę boją się zgłaszać nadużycia do organów ścigania. – Żyjemy w systemie, w którym istnieje domniemanie niewinności. To osoba doznająca przemocy musi uwodnić, że doświadczyła przemocy. Sędzia i policja też mają swoje uprzedzenia. Rzadko odbywają dodatkowe szkolenia dotyczące przemocy seksualnej, bo tych zwyczajnie nie ma. Skoro żyją w tym samym społeczeństwie, mają zaprogramowaną tendencję do przypisywania pewnych cech kobietom, również nieświadomie. Policjanci, słuchając zeznania, pytają: „Co ofiara miała na sobie?”. Tymczasem ubiór nie powinien grać żadnej roli. Później te zeznania wykorzystywane są w sądzie – komentuje Wiatrowska. 

Psycholożka zauważa też, że próby zwiększenia świadomości na temat victim blamingu oraz promowania współczucia i zrozumienia dla osób doznających przemocy to bardzo trudne zadanie. Należałoby zmienić cały system związany z tym, jak postrzegamy osoby, które doświadczyły nadużycia, a także nasze podejście do sprawiedliwości. Wiatrowska proponuje uwrażliwienie na traumę, czyli skupienie się na potrzebach osoby doznającej przemocy. – Przykładem takiego podejścia jest sprawiedliwość naprawcza. Uwzględnia ona nie tylko osobę doznającą przemocy, lecz również to, co robić ze sprawcami przemocy. W obecnym systemie nie ma przestrzeni na zadośćuczynienie – sprawcy są oddalani ze społeczeństwa i wsadzani do więzień. Uważam, że ważnym elementem podejścia do obwiniania osoby doznającej przemocy jest szersze zastanowienie się, jak wprowadzić możliwość rehabilitacji i naprawy szkody, którą się wyrządziło. Sprawiedliwość naprawcza to odpowiedź na niedziałający system więziennictwa. 

Istotna jest w tej sytuacji nauka wrażliwości i nowych nawyków w kontakcie z innymi osobami. – Powinniśmy na przykład pytać: „Czy mogę cię tutaj dotknąć?”, a nie trywializować sprawę. Potrzebne jest nam większe zniuansowanie intymności i szacunek do podmiotowości drugiej osoby – mówi Wiatrowska.


Przemoc ma wiele twarzy. Nie zawsze łatwo ją zauważyć, a jeszcze trudniej nazwać. Aby jej przeciwdziałać, fundacja SEXED.PL i „Vogue Polska” uruchomiły Antyprzemocową Linię Pomocy SEXED.PL. Pod numerem 720 720 020 pomocy mogą szukać osoby doświadczające, obserwujące i używające przemocy. Wraz ze startem infolinii fundacja ruszyła z kampanią społeczną, która ma uświadamiać, czym jest przemoc i jak się objawia. Dopełnieniem kampanii jest cykl artykułów na Vogue.pl poświęcony różnym doświadczeniom przemocy. 

Jeżeli jesteś, byłeś/byłaś sprawcą, świadkiem lub osobą uwikłaną w przemoc, przemocy i chcesz podzielić się swoją historią, wypełnij krótki formularz. Zapewniamy anonimowość. 

 

 

Wszystkie artykuły z cyklu znajdziesz pod linkiem.

Partnerami Antyprzemocowej Linii Pomocy SEXED.PL są „Vogue Polska” i marka Uber.

Jakub Wojtaszczyk
Proszę czekać..
Zamknij