Znaleziono 0 artykułów
20.04.2022

Justyna Kopińska: Rosyjscy gwałciciele nie mogą pozostać bezkarni

20.04.2022
Antywojenny protest w Niemczech, kwiecień 2022, Fot. Getty Images

W miejscowościach ukraińskich pod okupacją rosyjską dochodzi do regularnych gwałtów, często na oczach dzieci. W tym okrutnym czasie odnawia się chęć dochodzenia sprawiedliwości samemu. Ale cywilizacja demokratyczna oparta jest na praworządności.

25 lutego żołnierze rosyjscy weszli do wioski Mała Rogań w okolicy Charkowa. Olga ukrywała się z córeczką i matką w piwnicach szkoły. Żołnierz rosyjski wszedł do piwnicy i kazał mieszkańcom ustawić się w szeregu. Zabrał Olgę do jednej z klas na drugim piętrze. Podczas gwałtu celował bronią w jej skroń. 

Fot. Getty Images

Po wszystkim oznajmił, że przypomina mu koleżankę ze szkoły. Gdy gwałcił po raz drugi, równocześnie rozcinał nożem skórę na jej szyi.

To jedno z doświadczeń wojennych zawartych w raporcie Human Rights Watch. 

– Moja córka ma prawie 18 lat. Nie chcę nawet o tym myśleć, ale gdyby coś jej się stało, nie wystarczyłoby mi, że atak został odparty, że żołnierze uciekli. Szukałbym ich i znalazł, dopiero wtedy poczułbym zwycięstwo – mówi prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie przeprowadzonym przez Anne Applebaum i Jeffreya Goldberga. Gdy rozmówcy dopytują, co dokładnie zrobiłby odnalezionym sprawcom, prezydent odpowiada: – Nie wiem, wszystko.

Rosyjscy żołnierze wielokrotnie gwałcili mieszkankę Mariupola na oczach jej synka. Ministerstwo Obrony Ukrainy podaje, że kobieta zmarła z powodu obrażeń, a jej syn osiwiał. W miejscowościach ukraińskich pod okupacją rosyjską dochodzi do regularnych gwałtów, często na oczach dzieci. 

Tydzień temu na łamach Vogue.pl pisałam o słowach papieża: „Wszyscy jesteśmy winni”. Bo mocno wierzę, że wszystko zaczyna się od słów. Wzbudzanie poczucia winy wśród bitych i gwałconych ma długą tradycję w różnych kulturach. Z poczuciem winy mierzyło się wielu zgwałconych chłopców z sierocińca w Zabrzu, który opisałam w książce „Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?”. Wówczas usłyszałam od świeckiej wychowawczyni, że to „grzech śmiertelny donosić na osoby duchowne”. Nie była odosobniona w takim rozumieniu tej sytuacji. 

Nawet w czasie pokoju wiele zgwałconych kobiet mija swoich oprawców na ulicach. Udowodnione gwałty przez wiele lat kończyły się w Polsce wyrokami w zawieszeniu.

Fot. Getty Images

W czasie wojny uzyskanie medycznej dokumentacji bezpośrednio po gwałcie jest często niemożliwe. Mamy do czynienia z systematycznym działaniem przemocowym, które stanowi wyzwanie dla sądów. W tym okrutnym czasie wielu kwestionuje skuteczność prawa, odnawia się chęć dochodzenia sprawiedliwości samemu. 

Autorzy wywiadu z Zełenskim dodają: „[prezydent] jakby przypominając sobie wyznaczoną mu przez historię rolę przedstawiciela demokratycznej cywilizacji, mierzącej się z okrucieństwem bezprawia, zamyśla się. – Wiem, że skoro chcemy należeć do cywilizowanego społeczeństwa, musimy się uspokoić, bo o wszystkim decyduje prawo”.

Wojna w Ukrainie to właśnie zderzenie cywilizacji. Demokratyczna oparta jest na filarze praworządności. Musimy zatem zadbać, by to prawo było kształtowane w sposób umożliwiający sprawiedliwą karę dla gwałcicieli. Pięć lat temu pisałam o księdzu, który kilkadziesiąt razy zgwałcił dziewczynkę, został skazany na krótki wyrok, po czym wyszedł na wolność i nadal odprawiał msze święte. Przedstawiciele zakonu, z którymi kontaktowałam się w trakcie dokumentacji reportażu, nie widzieli w tym nic złego. Zareagowali dopiero pod wpływem społecznej presji.

Proszę wszystkich chrześcijan o wezwanie papieża Franciszka do zmiany retoryki i zaprzestania obwiniania pokrzywdzonych o zbrodnie tyranów. Słowa wszystkich przywódców mają teraz znaczenie formatywne. Przemoc seksualna bywa bagatelizowana po zakończeniu wojen. Wpływa na to ograniczona możliwość udowodnienia win oraz przyzwyczajenie społeczeństw do warunków, w których kary za gwałt są niższe niż za malwersacje finansowe. Zacznijmy już teraz mówić i działać na rzecz przedefiniowania tej sytuacji. Kształtujmy rzeczywistość, w której rosyjscy gwałciciele i kaci nie pozostaną bezkarni. 

*

Justyna Kopińska: dziennikarka, socjolożka, zajmuje się tematyką kryminalną związaną z prawem karnym, sądami i więziennictwem. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Stanach Zjednoczonych i Afryce Wschodniej. Jest laureatką Nagrody Dziennikarskiej Amnesty International, Pióro Nadziei.

Otrzymała Nagrodę PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego, Grand Press, Nagrodę Newsweeka im. Teresy Torańskiej oraz wyróżnienie Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. Dwukrotna laureatka Mediatorów. Autorka pięciu książek, m.in. „Z nienawiści do kobiet” i „Polska odwraca oczy”.

Jako pierwsza dziennikarka z Polski otrzymała European Press Prize w kategorii „Distinguished Writing Award”.

Justyna Kopińska
Proszę czekać..
Zamknij