Znaleziono 0 artykułów
19.06.2021

„Głód. Pamiętnik (mojego) ciała”: Wstrząsająca książka o otyłości

19.06.2021
Roxane Gay /(Fot. Creative Commons)

„Głód. Pamiętnik (mojego) ciała” autorstwa Amerykanki Roxane Gay to poruszająca opowieść o życiu w monstrualnym ciele. Ciele, którego się nie akceptuje. Ciele, którego nie da się pozbyć. Ciele, które wywołuje złość.

Gapią się. Najpierw z ciekawością myśląc, że może tylko na kogoś czekasz albo odbierasz bliską osobę. Potem z rosnącym przerażeniem, kiedy przechodzisz do odprawy paszportowej. Zmierzasz w kierunku ich bramki i stajesz w kolejce do samolotu. Potem gapienie już nie wystarcza, zaczynają się szepty, które w momencie wejścia na pokład zamieniają się w lęk. Mijasz kolejne rzędy foteli i w oczach widzisz mieszankę dumy, pogardy i autentycznej ulgi. Kiedy siadasz na swoim miejscu, a właściwie miejscach, bo przywykłaś do rezerwowania dwóch foteli obok siebie, słyszysz głośne sapnięcie pasażera, na którego padło. I tak za każdym razem. Gapią się, szepczą, drżą i sapią. W samolocie, w autobusie, w kinie, w teatrze, w restauracji i we wszystkich miejscach, gdzie ponad 200-kilogramowe ciało Roxane Gay zderza się z codziennością.

Fot. materiały prasowe

Widoczna i niewidzialna

„Jestem wyjątkowo widoczna i niewidzialna”, pisze aktywistka, jedna z najważniejszych współczesnych pisarek amerykańskich, autorka m.in. esejów „Bad Feminist” i opowiadań „Histeryczki”, wyrażając dramat osób otyłych, skrajnie i chorobliwie otyłych, bo tak w medycynie określa się osoby, które mają BMI zbliżone do tego Roxane, która przy 190 cm wzrostu waży ponad 200 kilogramów. Naprawdę trudno jej nie zauważyć, a mimo to w wielu sferach nadal jest niewidzialna, choćby w szpitalu, gdzie brakuje sprzętu, który uniósłby jej ciało, i koszuli, która okryłaby je podczas badania. Albo w restauracji, gdzie krzesła z oparciami uniemożliwiają siedzenie i powodują siniaki, które długo przypominają o kilogramach wstydu. Nie wspominając o sklepach z ubraniami, których Roxane od lat już nie odwiedza, bo nie chce niepotrzebnie krępować obsługi, która nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nie ma absolutnie nic w jej rozmiarze. Każdy dzień, każde wyjście z domu, zwykle przeciągane tak długo, jak się da, to zderzenie. Często w dosłownym tego słowa znaczeniu, bo widoczna niewidoczność przejawia się również w tym, że ciało Roxane traktowane jest jako przestrzeń publiczna. Ludzie potykają się o nie, dotykają go, przeciskają, ocierają i nieustannie się na nie gapią. „Nieważne, gdzie jestem, martwię się tym, w jakim miejscu stoję i jak wyglądam. Myślę: „Jestem najgrubszą osobą w tym apartamentowcu. Jestem najgrubszą osobą na tej sali wykładowej. Jestem najgrubszą osobą na tym uniwersytecie. Jestem najgrubszą osobą w tym teatrze. Jestem najgrubszą osobą na pokładzie tego samolotu. Jestem najgrubszą osobą na tym lotnisku. Jestem najgrubszą osobą na tej międzystanowej autostradzie.(…). Jestem najgrubszą osobą”. To nieustający, niszczący refren, przed którym nie potrafię uciec”, pisze Gay w swojej książce, która powstała w oparciu o jej anonimowe wpisy na forach, gdzie od lat wylewała swoją otyłą złość.

Złość i ból

Złość nie tylko na swoje ciało, które uparcie nie słucha swojej właścicielki, ale też złość na ludzi, którzy z równą upartością próbują zmusić jej ciało do chudości. „Piętnowanie osób grubych jest zjawiskiem realnym, stałym i raczej celowym. Zaskakująco dużo ludzi uważa, że wolno im zadręczać osoby grube i że w ten sposób zmuszą je, żeby schudły, że uda się zdyscyplinować ich ciała albo sprawić, żeby ciała te zniknęły ze sfery publicznej”, pisze Gay w „Głodzie”. Przywołuje drastyczne sceny, kiedy w supermarkecie obcy ludzie wyjmują jej produkty spożywcze z koszyka albo w kolejce do restauracji robią jej wykłady na temat zdrowego odżywiania. Bez pytania o zgodę i z upartą pewnością, że osoba otyła oznacza osobę co najmniej głupią. Bo przecież gdyby Roxanne miała choć trochę oleju w głowie, to nigdy nie doprowadziłaby się do takiego rozmiaru. I żeby to było jasne. Roxanne nie lubi swojego rozmiaru i wcale nie chce go zaakceptować. Wie, że jest osobą chorą, i codziennie zmaga się ze swoją chorobą. W książce pisze o nieustannym bólu, który towarzyszy jej od rana do wieczora, o pocie, który zalewa jej twarz i strumieniami tryska spomiędzy piersi, o drętwieniu kończyn, o trudnościach w poruszaniu się i niemożliwości dotrzymania komukolwiek kroku. Roxane nazywa swoje ciało klatką, którą sama dla siebie naszykowała i z której od lat próbuje znaleźć wyjście. I naprawdę chciałaby to zrobić sama, a nie w asyście doradców i motywatorów.

Roxane Gay /(Fot. Creative Commons)

Życie w ciele

I to w książce Gay wydaje mi się najciekawsze. Zgoda na swoje ciało przy równoczesnym braku zgody na życie w nim. Może to brzmieć jak paradoks, ale przez zgodę Roxane rozumie zaakceptowanie faktu, że jest osobą grubą. I że gruba nie znaczy nic więcej poza tym, że jest się osobą o większym rozmiarze. Nie jest to ani dobre, ani złe. To po prostu opis rzeczywistości. Roxane jest gruba, czarna i biseksualna. I lata zajęło jej zrozumienie, że może opisać się w ten sposób bez uczucia wstydu. Po prostu potraktować to jako fakt. I tego samego oczekuje od innych ludzi, dla których cały czas jej rozmiar bywa problemem. I wcale nie chodzi tu tylko o ludzi obcych, ale w dużej mierze o kochających ją bliskich, którym nadal zdarza się uparcie zaprzeczać, że wcale nie jest gruba, albo mówić komplementy w stylu „jesteś taką miłą osobą” albo „masz śliczną twarz”. Jakby otyłość dawała tylko prawo do posiadania ciała. Nic więcej.

Gruba i głodna

„Głód. Pamiętnik (mojego) ciała” (wyd. Cyranka) to wstrząsająca lektura na wielu poziomach. Brutalnie szczera, pełna szczegółowych opisów fizycznych aspektów otyłości, ale też pokazująca, jak dodatkowe kilogramy mieszają w głowie. Gay nikogo w niej nie oszczędza. Dostaje się ruchom body positivity, dostaje się osobom, które z otyłością autorki radzą sobie, ignorując ją, i dostaje tym, którzy wytykają ją palcami. Najsurowsza jest Roxane względem siebie, bo jej pamiętnik to też opowieść o odzyskiwaniu szacunku do siebie. Otyłość Gay jest pośrednio wynikiem brutalnego zbiorowego gwałtu, do którego doszło, kiedy miała 12 lat, więc jej droga jest wyjątkowo długa i wyboista. I jak się można spodziewać, nie kończy się ona amerykańskim happy endem. Książka, która w Stanach zaliczyła rekordowe sprzedaże i stała się bestsellerem, wyszła w 2017 roku. Cztery lata później autorka nadal jest gruba i głodna. Nie tyle jedzenia, bo z nim już tak uparcie nie walczy, ale rzeczy, których nie może mieć, albo tych, na które nadal nie potrafi sobie pozwolić. Jak chociażby kwiecista sukienka. Tyle i aż tyle.

 

Olga Święcicka
Proszę czekać..
Zamknij