
Moda kocha powroty do przeszłości. Często wcale nie do aż tak odległej. Po latach żartów generacji Z ze stylu ich starszych kolegów milenialsów sposób ubioru starszego pokolenia stał się nagle pożądany. Piekielnie wąskie jeansy, kurtki bomberki, zabawne breloczki. To wszystko już było w 2015 roku i właśnie powraca w wielkim stylu.
Wszyscy rozmawiają o najnowszym odcinku popularnego serialu Leny Dunham, w kinach reklamują kolejną część z serii „Jurassic Park”, a Selena Gomez publikuje na Instagramie zdjęcia ze swojej imprezy urodzinowej z Taylor Swift, na które nakłada fioletowo-żółty filtr. To nie 2015 rok, chociaż przegląd modowo-popkulturowy mógłby na to wskazywać. Wciąż mamy 2025 rok, ale świat zdaje się cofać o dekadę. Również w zawartości naszych szaf.
Jakie skinny jeans kupić w tym sezonie i na czym polega fenomen superstarów? Moda z 2015 roku wraca w 2025 roku

Skrócenie cyklu życia trendów z dwudziestoletniego do dziesięcioletniego można uznać za znak czasu. W dobie mediów społecznościowych modowe tendencje zmieniają się jak w kalejdoskopie, a wciąż wpływająca na decyzje zakupowe nostalgia przefiltrowała już prawie każdą możliwą dekadę vintage, odkąd internet zyskał stałe łącze. Po wielu sezonach brylowania ery Y2K, czyli stylu z początku lat 2000., przyszła pora na wcale nie tak odległą przeszłość. Ku zaskoczeniu generacji Z, dla której trendy z tamtych czasów mieszają się ze wspomnieniami z dzieciństwa i nie zawsze ku uciesze milenialsów, którzy dziś spoglądają na swoje zdjęcia sprzed dekady z pewną dozą charakterystycznej dla nich autoironii.
Fakty mówią: 2015 rok jest dziś. Dystans trendowy skracają dyrektorzy kreatywni największych domów mody i ci, którzy stoją za niszowymi markami. Widać to też w świecie online – w letnim raporcie Pinteresta, zgodnie z którym wyszukiwania frazy „summer 2015 aesthetic” wzrosły od początku roku aż o 569 proc. I offline – na ulicach Londynu i Kopenhagi. Oto trendy z 2015 roku, które wróciły do mody wcześniej, niż się tego spodziewaliśmy.
Spodnie z 2015 roku, które wróciły w 2025 roku, to m.in. spodnie rurki

Wąskie jeansy? Po sezonach nękania przez trendwatcherów branża wreszcie im uległa i tak oto zarówno Isabel Marant, jak i Acne Studios zrobiły w swoich kolekcjach miejsce dla rurek. Trendowi, który dostał łatkę „kontrowersyjnego” uległa także Bella Hadid. Paparazzi przyłapali modelkę wiosną tego roku w Rzymie i, zaskakując chyba również samych fotografujących, nie miała ona na sobie ulubionych dzwonów czy baggy jeans, a spodnie o zdecydowanie bardziej przylegających nogawkach. W 2015 roku inne rodzaje jeansów właściwie nie wchodziły w grę – rurki były obowiązkowym elementem garderoby, zmieniały się jedynie ich kolory i procent elastanu dodany do bawełny. Firma analityczna Edited przeanalizowała dekadę temu, że skinny jeans były najczęściej omawianym trendem 2015 roku, a do tego też najlepiej sprzedającym się produktem u sprzedawców detalicznych.
Modne okrycia wierzchnie? Kurtka typu bomber

Określa się je mianem „cool girl uniform” nie bez powodu – mało które okrycie wierzchnie dodaje takiego charakteru. Jako naoczny dowód podkreślmy, że nie było w tym roku tygodnia mody, na którym fotografowie mody ulicznej nie uwieczniliby ciekawej wersji bomberki. Niegdyś amerykański lotniczy uniform, dziś kurtka tego typu znalazła się wśród wybiegowych propozycji chociażby Saint Laurent oraz Tibi, zaliczając znaczący powrót do mody. Była w niej też i w 2015 roku za sprawą Gucci i – może przede wszystkim – kreującego ówczesne trendy Topshopu. Oraz oczywiście duetu Gigi Hadid i Kendall Jenner.
Breloczki i przywieszki były modne już w 2015 roku

Przeanalizujmy sobie też breloczki, które w ostatnich sezonach szturmem podbiły branżę modową. Od przyozdabiania torebek pamiątkami osobistymi niczym Jane Birkin przez złote gwiazdki Burberry po ekscentryczne Labubu – personalizacja za pomocą drobnych akcesoriów, która dziś wydaje się świeża, omawiana była przez magazyny modowe już w 2015 roku. Wówczas redakcje powoływały się na it-bags wzbogacone o puchate przywieszki Sonii Rykiel i Max Mary, kolorowe węzły Loewe czy złote zapałki Stelli McCartney.
Wśród modnych dodatków z 2015 roku nie zabrakło chustki bandanki

Nie ma dnia w mediach społecznościowych bez kolejnego pomysłu na wykorzystanie chustki. Zdobią one już nasze biodra jak przepaski, zastępują topy, są dodatkiem do torebki i elegancką apaszką pod szyją, wiążą efektownie włosy. Wśród nich swoje pięć minut zyskały na nowo bandany, lansowane i przez uwielbianą w mediach społecznościowych tak samo przez markę Damson Madder, jak i Gracie Abrams na Glastonbury oraz gościnie ostatniego kopenhaskiego tygodnia mody. To akcesorium, kojarzące się bezsprzecznie z latami 90., ostatni raz było tak popularne 10 lat temu. Jeśli pamiętacie słynny look Miley Cyrus z kolekcji Moschino Resort 2015, na który składały się uszyte z bandanek spódnica midi i krótki wiązany top.
Powrót lat 70., który obserwujemy teraz, miał swoje miejsce też w roku 2015

Wraz z powrotem mody z lat 70. niepostrzeżenie wróciły także trendy sprzed dekady. „Seventies Revival” zwiastowały w tamtym momencie kolekcje Sonii Rykiel, Saint Laurent, Gucci i Toma Forda, w których dzwony, patchworkowe sukienki, zatopiony w karmelu zamsz czy gruby denim skutecznie flirtowały ze społecznymi gustami. Nie bez znaczenia była też głośna trasa „On with the Show” Fleetwood Mac – pierwsza w pełnym składzie kilkunastu lat – która trwała do końca listopada 2015 roku. Jednym z licznych przykładów, przez który 2025 rok wydaje się doppelgängerem ówczesnych momentów w modzie, jest na przykład obuwie. Z jednej strony uwielbiane przez Stevie Nicks drewniaki (dziś na wybiegach Ulli Johnson, Miu Miu i Chloé), z drugiej rzymianki (Isabel Marant, Jean-Paul Gaultier haute couture, Emilio Pucci) – oba modele znów są na świeczniku. Niczym i w 2015 roku, w pierwszych latach istnienia Instagrama.
Dlaczego styl milenialsów wrócił do łask?

Bliźniaczych trendów wymienić można jeszcze więcej: torby XXL – najlepiej noszące ślady użytkowania (i imprezowania), topy w poziome paski, sneakersy adidas Superstar, które właśnie zostały odmrożone w głośnej kampanii m.in. z Run DMC, Gabbriette i Missy Elliot. Nie trzeba mieć nawet zdolności trendresearcherskich, żeby zauważyć, że postrzeganie milenialskiej garderoby zmieniło się o 180 stopni. Jak pisała w czerwcu dziennikarka Isabella Kwai dla „The New York Times”: „Everything millennial is cool again”.
Dlaczego potencjał do romantyzowania 2015 roku, mimo wieloletnich kpin, ostatecznie został jednak dostrzeżony? Mówi się, że milenialsi to ostatnie pokolenie, które znało media społecznościowe jako naprawdę towarzyskie, nie przejmowało się tak swoim wizerunkiem w internecie i potrafiło imprezować bez dokumentowania każdej sekundy wieczoru. Ta beztroska omawianych czasów dotyczyła także podejścia do mody, która była bardziej spontaniczna i nie znała algorytmów, a jedyny wiral, o jakim mówiono, dotyczył percepcji kolorów weselnej sukienki pewnej Szkotki („the dress” przez jednych była postrzegana jako niebieska z czarną koronką, a innych – biała ze złotą). Kto by nie idealizował takiej rzeczywistości?
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.