Znaleziono 0 artykułów
09.01.2023

Nicola Peltz-Beckham: Pod szczęśliwą gwiazdą

09.01.2023
(Fot. Getty Images)

Życie Nicoli Peltz-Beckham przypomina opowieść o współczesnej księżniczce. Córka bajecznie bogatych rodziców spełniła sen o karierze w Hollywood, a potem poślubiła księcia, syna Beckhamów, Brooklyna. Co warto wiedzieć o synowej Victorii

Chyba wszyscy, którzy śledzą informacje ze światka show-biznesu, znają plotki o Nicoli Peltz-Beckham. Podobno role w filmach załatwia jej ojciec. Podobno skłóciła Brooklyna Beckhama z rodziną, niczym Yoko Ono czy Meghan Markle swoich partnerów. Podobno jej przyjaźń z Seleną Gomez przerodziła się w trójkąt z jej mężem. W każdym razie zdjęcia w bikini z noworocznego rejsu throuple do Cabo obiegły świat. Na pewno Brooklyn nie spędził sylwestra z rodzicami i rodzeństwem, jak miał dotychczas w zwyczaju. A kariera Nicoli rozpoczęła się ponad dziesięć lat temu od dziecięcych występów na dużym i małym ekranie, ale z czasem przycichła. Teraz aktorka powraca rolą w „Witamy w Chippendales” dostępnym na Disney+. 

W 2008 roku (Fot. Getty Images)

Spełnione marzenia Nicoli Peltz

Nicola przyszła na świat 9 stycznia 1995 roku w hrabstwie Westchester niedaleko Nowego Jorku. Jej ojciec Nelson Peltz – wpływowy biznesmen, lobbysta, przyjaciel polityków – zasiada w zarządach licznych spółek, m.in. sieci fast foodów Wendy’s, Procter & Gamble czy Sysco. Potentat branży spożywczej poślubił modelkę Claudię Heffner, z którą doczekał się ósemki dzieci. Nicola zapewnia, że bogactwo wcale jej nie zepsuło. Normalne dzieciństwo zawdzięcza rodzeństwu – wszyscy jej bracia uprawiali sport, w większości hokej, więc całą rodziną kibicowało się na meczach. Jej pomysł na karierę w kinie raczej rodziców dziwił. Ale Peltzówna postanowiła dopiąć swego. Przekonała agentkę, żeby się nią zaopiekowała, choć nie miała dobrego CV. – Zapytano mnie, co już zrobiłam – reklamówki, catingi, statystowanie. A ja nie miałam o tym pojęcia – wspomina. Po epizodzie w zapomnianej komedii „Wesołych świąt” z 2006 roku, Nicola 108 razy stanęła na scenie manhattańskiego teatru w spektaklu „Blackbird”. Wtedy rodzice uwierzyli, że naprawdę kocha aktorstwo. Ale na dalsze wyzwania kazali jej czekać do matury. Jako osiemnastolatka wcieliła się w ukochaną dorastającego psychopaty w mrocznym serialu „Bates Motel” o Normanie Batesie, a potem wzięła udział w „Transformers: Wiek zagłady”. Po superprodukcji nie przyszły jednak kolejne intratne propozycje. Ale Nicola zaczęła pojawiać się na ściankach i trafiła do celebryckiego światka. 

Niedługo później poznała Beckhama. Na Coachelli przedstawił go jej jeden z jej braci, Diesel. – Wcale się sobie nie spodobaliśmy – wspominała Nicola w wywiadzie dla „Wonderland”. Oboje byli zresztą zajęci – ona spotykała się z Anwarem Hadidem, on z modelką Haną Cross. Jesienią 2019 roku ich drogi ponownie się skrzyżowały. W styczniu kolejnego roku pokazali się razem na Instagramie, w lutym pojawili razem na pokazie Saint Laurent w Paryżu (już wtedy lansowali dopasowane stylizacje), pandemię spędzili z Beckhamami w Cotswolds. Zaręczyny potwierdzili 12 lipca 2020 roku zdjęciem zrobionym przez siostrę Brooklyna, Harper. „Poprosiłem moją bratnią duszę o rękę i powiedziała tak”, napisał narzeczony. Z gratulacjami pospieszyli Beckhamowie. Od tej pory para co rusz publikuje w mediach społecznościowych czułe i intymne zdjęcia – często nagie, robione w łóżku. 

Rodzina najważniejsza

Wydało się, że happy end jest Nicoli i Brooklynowi pisany. Ale coś poszło nie tak. Nastąpiło starcie dwóch klanów. Peltzowie uważają, że rodzina jest najważniejsza. Nicola i jej brat Will wytatuowali sobie nawet te słowa po hebrajsku i w jidysz. Beckhamowie też trzymają się razem. Brooklyn próbował zapewne wyważyć interesy, ostatecznie przechodząc na stronę Peltzów. Choć wszyscy zainteresowani zarzekają się, że w rodzie Peltzów-Beckhamów panuje harmonia, fani nie dają się łatwo oszukać. Wszędzie węszą podstęp. Śledzą każdy post Brooklyna na Instagramie, którego nie polubiła jego mama, każdy post Nicoli o innym niż Victoria Beckham projektancie, każdą kreację, w tym kostiumy Romea i Julii, które miały wskazywać na waśń między rodami. 

Zaczęło się od wyboru sukni ślubnej. Oczekiwano, że Nicola zdecyduje się na kreację, która wyjdzie spod ręki Victorii, skoro teściowa jest właścicielką modowego imperium. Tak się nie stało. Panna młoda poczuła się nawet w obowiązku wytłumaczyć z decyzji o zamówieniu sukni u Valentino. – Pracowałyśmy nad wstępnym projektem z mamą i moją stylistką Leslie Fremar. Gdy wysłałyśmy szkic do Victorii, dostałyśmy odpowiedź, że realizacja pomysłu jest niemożliwa – mówi Nicola w wywiadzie dla „Grazii”. Można uznać, że ślub w całości odbył się na warunkach Peltzów. Nicola i Brooklyn pobrali się 9 kwietnia 2022 roku w posiadłości rodzinnej panny młodej w Palm Beach na Florydzie. Ceremonię urządzono w obrządku żydowskim, jako że cała rodzina Peltzów wyznaje judaizm. Ten wybór też tłumaczono tak, by wydawało się, że obie strony mają równe prawa. Odnotowano, że pradziadek Beckhama miał żydowskie korzenie. Zdjęcia ze ślubu ukazały się w amerykańskim „Vogue’u”. Na wielu fotografiach widać Victorię, którą oskarżono o próbę zakasowania synowej w superseksownej, metalicznej slip dress. Nicola chciała zachować nazwisko „Peltz”, a jednocześnie podkreślić, że została żoną Brooklyna, dodała więc jego nazwisko do swojego panieńskiego. Idąc w jej ślady, Brooklyn teraz także nosi dwa nazwiska. „Peltz-Beckham” ma stać się marką osobistą, jak 20 lat temu samo „Beckham”, gdy Spicetka zakochała się w przystojnym piłkarzu.  

Z Brooklynem (Fot. Getty Images)
Z Brooklynem (Fot. Getty Images)

Po ślubie Brooklyn zamieszkał na stałe w Stanach, gdzie zajmuje się głównie wspieraniem kariery żony. Tak w każdym razie wynika z jej opowieści. – W dni, które nie pracował, odwoził mnie na plan, a potem przywoził posiłki – wspomina zdjęcia do „Witamy w Chippendales” Nicola. Beckham, często zaliczany do grona nepo babies, trudni się fotografią i gotowaniem. Ostatnio na ratunek musiała mu jednak przyjść mama, bo internauci wyśmiali jego kulinarne umiejętności – opublikował filmik „Cookin’ with Brooklyn” z przepisem na niedzielną pieczeń. Widać, że radzi sobie w kuchni lepiej niż przeciętny świeżo upieczony małżonek, ale do szefa kuchni mu jeszcze daleko. „To mięso jest po prostu surowe”, nie szczędzili ostrych słów fani. Dostało się też Nicoli, która na filmiku nosi nie jeden, ale dwa zegarki Cartiera warte ponad sto tysięcy złotych każdy. Wygląda na to, że do czegokolwiek się wezmą, młodzi małżonkowie spotykają się z ostracyzmem.

Czy sytuacja Nicoli poprawi się, gdy jej kariera nabierze tempa? W „Witamy w Chippendales” zagrała rolę marzeń. Dorothy Stratten to Playmate zamordowana z zazdrości przez własnego męża. Na potrzeby roli Peltz-Beckham znów została platynową blondynką. Po ślubie przefarbowała się na ciemny brąz, po raz kolejny podpadając internautom, którzy komentowali, że próbuje upodobnić się do teściowej. Nie zważając na hejt (– Przykro mi, że w internecie jest tyle nienawiści, ale staram się otaczać dobrymi ludźmi – mówi Nicola), Peltz-Beckham snuje ambitne plany. Wkrótce światło dzienne ujrzy jej debiut reżyserski „Lola James”. Scenariusz do filmu o dzielnej siostrze, która robi wszystko, żeby wyciągnąć młodszego brata z toksycznego domu, Peltz napisała już dawno. Ale jeszcze bardziej kojąco od kariery działa na Nicolę Brooklyn. – Gdy jesteśmy razem, wszystko jest dobrze – przekonuje młoda żona. Już niedługo ich dom się zapełni (i tym razem nie chodzi o Selenę Gomez). Małżonkowie chcą mieć gromadkę dzieci. Brooklyn deklaruje, że marzy mu się dziesiątka, ale „to ona będzie rodziła, więc decyzja należy do niej”. – Chciałabym być tak wspaniałą matką, jak moja mama. Ale zanim założę rodzinę, chciałabym zrobić jeszcze kilka rzeczy, żeby potem poświęcić się domowi – mówi Peltz-Beckham. 

Anna Konieczyńska
Proszę czekać..
Zamknij