Znaleziono 0 artykułów
01.07.2021

Bill Cosby wyszedł z więzienia

01.07.2021
Fot. Getty Images

W 2018 roku aktora skazano na karę pozbawienia wolności. Wczoraj decyzją Sądu Najwyższego Pensylwanii został zwolniony. Jako powód podano uchybienia procesowe.

Pod koniec 2014 roku na łamach „The Variety” modelka Beverly Johnson opowiedziała o tym, jak została odurzona narkotykami, a następnie brutalnie zgwałcona przez Billa Cosby’ego. Po jej eseju kolejne 50 kobiet oskarżyło aktora o przemoc seksualną. Bill Cosby, znany przede wszystkim z familijnego sitcomu „Bill Cosby Show”, stanął przed sądem. W 2018 roku został skazany na 3-10 lat więzienia w związku ze sprawą Andrei Constand, jedynej ofiary gwiazdora, której zarzuty nie uległy przedawnieniu. Obrona Cosby’ego zapowiadała odwołanie.

W lipcu 2015 na okładce magazynu „New York Magazine” znalazło się 35 kobiet, które oskarżają Cosby’ego o wykorzystywanie seksualne / Fot. materiały prasowe

W środę, niemal dokładnie dwa lata po ogłoszeniu wyroku, Sąd Najwyższy Pensylwanii uchylił wyrok aktora, uzasadniając decyzję „uchybieniami procesowymi”. W nowym wyroku sąd wykluczył również ponowne postawienie zarzutów komikowi. W ciągu dwóch godzin aktor wyszedł na wolność. Decyzję sądu skomentowała Andrea Constand: – To nie tylko wielkie rozczarowanie, ale kolejny przykład niewydolności systemu. To właśnie takie historie powstrzymują wiele ofiar przemocy seksualnej przed walką o sprawiedliwość.

Wielu komentatorów nawiązywało do sprawy Britney Spears, która zwróciła się do sądu wyższej instancji w Los Angeles o zakończenie kurateli, którą sprawuje nad nią ojciec. „Bill Cosby wyszedł właśnie na wolność pomimo zeznań 50 kobiet, które molestował seksualnie. Tymczasem Britney Spears musi domagać się prawa do decydowania o własnym ciele. Co jest nie tak z naszym systemem?!”, napisała producentka I. Marlene King („Słodkie kłamstewka”). Wielu internautów wyraziło poparcie dla ofiar aktora, ale nie zabrakło głosów, które uznały decyzję sądu za „wielkie zwycięstwo sprawiedliwości”.

Julia Właszczuk
Proszę czekać..
Zamknij