Znaleziono 0 artykułów
28.12.2018

Podsumowanie 2018 roku: 10 najważniejszych dań, osobowości i trendów w kuchni

28.12.2018
Wegański ramen (fot. Getty Images)

Ten rok smakował chlebem, gościnnością i nostalgią. Doceniliśmy polską kuchnię, zaczęliśmy ograniczać konsumpcję, także mięsa i odkryliśmy nowe miejsca. 

Zero waste

Jeszcze kilka lat temu opowieści o osobach, które produkują rocznie słoik śmieci, wydawały się nierealne. W tym roku naprawdę zaczęliśmy bać się szkód, które człowiek wyrządza planecie. Pojawiły się książki i programy na temat tego, jak nie marnować żywności, produkować jak najmniej śmieci i oszczędzać zasoby. Zaczęliśmy unikać foliowych reklamówek, jednorazowych kubków i słomek, jednocześnie bardziej pilnując się we własnej kuchni i na zakupach. Oby tak dalej!

Dobre, bo polskie

Pierogi (fot. Getty Images)

Kuchnia polska przeżywa renesans. Wracają zapomniane produkty i techniki, a przede wszystkim szacunek do tego, co własne. W tym roku, także z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości, polskim smakom przyglądaliśmy się wyjątkowo uważnie. Restauracje z klasą odświeżające rodzime tradycje zaczęły powstawać nawet w luksusowych hotelach (np. restauracja Warszawska w Hotelu Warszawa), a w menu nikogo nie dziwiły polskie sery, wino czy wieprzowina ze szlachetnych polskich ras ‒ świnka złotnicka czy puławska. W modzie była także nostalgia. Babcine kluski smakowały nam dużo bardziej niż te z drugiego końca świata.

Piekarnie rzemieślnicze

Pieczenie chleba (fot. Getty Images)

Wracając do korzeni tradycyjnego, rozsądnego odżywiania, nie sposób zignorować chleba. Po wielu miesiącach wszechobecnego lęku przed glutenem w różnych miejscach Polski zaczęły wyrastać nieduże piekarnie rzemieślnicze. Nagle okazało się, że prawdziwego chleba nie robią maszyny, lecz piekarze, a dzięki mediom społecznościowym widzimy, jak wiele pracy, wysiłku i pokory to wymaga. Dzięki ich wytrwałości powstaje pieczywo, które jest uzależniająco pyszne i… zdrowe. W Warszawie po rumiany bochenek warto wpaść zwłaszcza do Moniki Waleckiej na targ Forteca (tylko w środy), do praskiej piekarni Rano i do mieszczącej się na Powiślu piekarni Pochlebnie. W Krakowie polecamy z kolei Zaczyn Zosi Barto.

Polska wódka

Muzeum Polskiej Wódki w Centrum Koneser (fot. Getty Images)
Muzeum Polskiej Wódki w Centrum Koneser (Getty Images)

Cieszy się sławą na całym świecie, a mimo to w ojczyźnie renomę ma nieciekawą. Na salonach raczej nie bywa, co najwyżej na weselnych salach. Rok 2018 był dla polskiej wódki przełomowy, głównie za sprawą otwarcia Centrum Praskiego Koneser mieszczącego się na terenie dawnej wytwórni wódek. Można tam poznać jej historię w muzeum, spróbować najlepszych trunków, a potem zagryźć je tatarem czy zimnymi nóżkami w znajdującym się tuż obok bistro WuWu. Od niedawna alkohol ten ma też swoje święto. Celem Festiwalu Wódki i Zakąski jest propagowanie polskich tradycji gorzelniczych i kulinarnych, a także nadanie polskiej wódce należnej rangi w Europie i na świecie.

Wegański ramen

Ramen (fot. Getty Images)

Już nie burgery, lecz właśnie japońska zupa święciła w tym roku triumfy. Co ciekawe, porządne kluski, bulion i dodatki można było znaleźć nie tylko w dużych miastach. Restauracje i bary serwujące ramen, także wegański, rozmnożyły się w całej Polsce. Zupa wyszła nawet na ulice. W wydaniu streetfoodowym smakuje jeszcze lepiej, bo rozgrzewa zmarznięte ciało równie skutecznie, jak poczciwy rosół i wydaje się równie lecznicza. Przestaliśmy także bać się samodzielnego przygotowania tej, bądź co bądź, skomplikowanej potrawy. O dobry przepis nietrudno, a satysfakcja z wyjścia poza kulinarną strefę komfortu gwarantowana.

Barista spuszcza z tonu

Cold brew (fot. Getty Images)
Okładka książki "Coffee Spots" (Fot. materiały prasowe)

Kawowa trzecia fala w tym roku zaczęła powoli wyhamowywać. Wypiliśmy już wszystko, co było do wypicia, obstawiliśmy domowe półki tęczowymi paczkami ziaren z mikropalarń i odczekaliśmy swoje w kolejkach po hipsterskiego dripa. Co ważniejsze, fala zgubiła po drodze nieco snobizmu. W kawiarniach i barach zaczął się pojawiać szybki przelew – dzbanki świeżej, gorącej kawy z ekspresów przelewowych, dobrej do popicia kanapki i wlania do kubka (koniecznie wielorazowego użytku). Z kolei niekończące się lato opijaliśmy cold brew, czyli orzeźwiającą kawą parzoną na zimno. Światło dzienne ujrzał także przewodnik „Coffee Spots”, dzięki któremu już nigdy nie zgubimy się w obcym mieście w poszukiwaniu dobrej kawy.

Wegetarianizm i weganizm

Wegański bowl (fot. Getty Images)

Jedni unikają glutenu, inni jedzenia po godz. 18, ale trend, który dominował w tym roku w restauracjach, blogosferze, księgarniach, a przede wszystkim w domowych kuchniach, to dieta wegetariańska i wegańska. Według statystyk co dziesiąty młody Polak nie je produktów pochodzenia zwierzęcego, a aż 20 proc. z nas ogranicza mięso w diecie, stosując fleksitarianizm. Diety te mogą niektórym wydawać się fanaberią milenialsów, ale robią różnicę: według badań przeprowadzonych przez organizację The Humane Society of the United States dzięki szerzącej się modzie na niejedzenie mięsa na świecie co roku ginie 500 mln zwierząt mniej.

Zoni

Aleksander Baron, szef kuchni Zoni (Fot. materiały prasowe)

Równo rok temu wszyscy wielbiciele Solca44 planowali, co zjedzą tam na ostatnią przed zamknięciem kolację. Nie minęło kilka miesięcy, a w Warszawie szeptano już o nowym projekcie Aleksandra Barona, mistrza kiszonek, podrobów i kulinarnego naturalizmu. Rozgościł się na dynamicznie rozwijającej się Pradze-Północ (w Centrum Praskim Koneser) i od razu zaczął z grubej rury: wołowiną skruszoną grzybem wyhodowanym wcześniej na kaszy i deserowym musem z mózgu cielęcego. Zoni ekscytuje i zdumiewa – niczego innego po Baronie się nie spodziewaliśmy.

„Gościnność”

Okładka książki "Gościnność. Sztuka dobrej obsługi w gastronomii" (Fot. materiały prasowe)

Książek kulinarnych przybywa z każdym rokiem, ale mało która była polskiej gastronomii tak potrzebna jak „Gościnność” autorstwa Patrycji Siwiec i Adama Pawłowskiego. Wystarczy się zastanowić, które restauracje zachęcają do rewizyty. Nie tylko te, w których zjedliśmy najsmaczniej, lecz także te, w których zostaliśmy obsłużeni kompetentnie i serdecznie. Właśnie o jakości obsługi i jej wadze traktuje „Gościnność”. To lektura, z której może skorzystać nie tylko restaurator, lecz także menedżerowie z niemal każdej branży. Wiele mądrości znajdą w niej także restauracyjni goście, czyli większość z nas. Jest to bowiem książka o tym, jak ważny jest człowiek. Żaden genialny przepis nie zastąpi tej wiedzy.

Anthony Bourdain

Anthony Bourdain (fot. Getty Images)

Połowa czerwca, przepiękny, słoneczny dzień. Na świat kulinarny spada wiadomość, której nikt się nie spodziewał. Nie żyje Anthony Bourdain, człowiek legenda, genialny kucharz, podróżnik i gwiazda telewizji. Jak każda śmierć z pierwszych stron gazet, ta również zmobilizowała nas do ponownego odkrycia tego, co po sobie zostawił. Tuż przed sezonem wakacyjnym jego programy kulinarne z różnych zakątków świata wydawały się jeszcze bardziej inspirujące. Żal, że już nigdzie z Anthonym nie pojedziemy. Kto wie, jak liczny byłby dziś świat foodies, gdyby nie magnetyzujący, niegrzeczny i bardzo apetyczny styl Bourdaina?

Katarzyna Stadejek
Proszę czekać..
Zamknij