
Zmiany w branży mody trwają. Za Matthieu Blazym, który w grudniu 2024 roku został ogłoszony dyrektorem kreatywnym Chanel, z Bottegi Venety do francuskiej marki przechodzi Krzysztof Łukasik. Polak obejmie tu stanowisko design directora, by wspólnie z Belgiem nadać nowy kierunek marce.
Krzysztof Łukasik urodził się w Warszawie, ale doświadczenie zdobywał we Francji. W Akademii Sztuk Pięknych oraz na uniwersytecie w Lyonie (a w międzyczasie i w Lozannie w Szwajcarii) studiował językoznawstwo, wzornictwo i projektowanie. W Paryżu asystował multidyscyplinarnej artystce Natalii Brilli i w studiu Maison Margiela. W Mieście Świateł uczył się rzemiosła w l’Académie des savoir-faire, założonej i koordynowanej przez markę Hermès. W 2014 roku dołączył do zespołu Loewe. Na stanowisku starszego projektanta zajmował się biżuterią, akcesoriami, perfumami czy współpracą z artystami, których marka wciąż zaprasza do twórczego dialogu.
Krzysztof Łukasik przechodzi do Chanel. Do francuskiej marki wniesie bogate doświadczenie
Po zakończonym w 2020 roku kontrakcie, jako design and art direction consultant wspierał dom perfumeryjny Byredo, był głównym projektantem dodatków w Icicle czy Lanvin. W tamtym okresie nadzorował też linię okularów przeciwsłonecznych Victorii Beckham w Wielkiej Brytanii, nadawał artystyczny kierunek włoskiemu Dieslowi, jego ścieżki po raz pierwszy przecięły się też z Bottegą Venetą.
Dla włoskiego domu mody, najpierw piastując posadę dyrektora artystycznego przestrzeni, później czołowego dyrektora artystycznego przestrzeni, a następnie design director SLG, objects and eyewear, na dłuższą chwilę osiadł w Mediolanie. Teraz Łukasik wraca jednak do Paryża, bo po transferze dotychczasowego dyrektora kreatywnego Bottegi Venety, Matthieu Blazy’ego do Chanel, i on obejmie nową rolę we francuskiej kuźni talentów.
Jaka będzie marka Chanel pod batutą Matthieu Blazy’ego?
Polak został mianowany design directorem marki. Wraz z Blazym może jej więc nadać artystyczny kierunek, po odejściu wieloletniej współpracownicy Karla Lagerfelda, Virginii Viard, zdecydować, czy pozostać wiernym tradycji, czy iść z duchem czasu. By wyrwać Bottegę Veneta z letargu, wystarczyło powrócić do pochwały rzemiosła. Prawdopodobnie i w Chanel zgrani współpracownicy szybko odkryją przepis na sukces.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.