Znaleziono 0 artykułów
03.07.2023
Artykuł partnerski

Chodzi o to, by być o krok do przodu

03.07.2023
Fot. Materiały prasowe

O najnowszej publikacji dla liderów biznesu „Prototyping 2040. The FutureS Thinking Book” nagrodzonej prestiżową iF Design Awards rozmawiamy z autorką Zuzanną Skalską i wydawcą Andrzejem Antoniem, CEO Blue Media.

Aleksandra Krasny: Zuzanno, jesteś analitykiem sygnałów zmian dla biznesu. Czy to dziedzina, którą biznes traktuje poważnie?

Zuzanna Skalska: Słowo trend często wywołuje skojarzenia z czymś powierzchownym, ulotnym, przejściowym, a to dlatego, że uruchamia w nas perspektywę konsumenta. Dlatego zastąpiliśmy je pojęciem Sygnały Zmian. Myślenie o przyszlości jest dla mnie wkaźnikiem świadomego biznesu i dojrzałego lidera. Jeżeli ktoś traktuje prognozowanie jutra jako fanaberię to znaczy, że zatrzymal się w czasie i rozwoju.

W książce „Prototyping 2040” nagrodzonej iF Design Award wraz z jej współautorem – Rafałem Kołodziejem – zarysowujecie wizje przyszłości. Skąd pokusa, by się tego podjąć?

Pracujemy metodą scenariuszy. Planowanie scenariuszowe nie jest sposobem przewidującym przyszłość. Jest to proces, który poprzez wyobraźnię i analizę poszerza obecne podejście do strategii o spojrzenie w złożonych przyszłych środowiskach, z którymi organizacja może się spotkać, a nawet starać się rozwijać. Jest intelektualnym procesem z dala od dnia dzisiejszego umożliwiającym, decydujacym i zarzadzajacym spojrzenie na biznes z dystansem.

Zuzanna Skalska/ Fot. Materiały prasowe

Ale nie jest to propozycja tylko dla lokalnego rynku?

Operuję globalnie i książka jest napisana po angielsku. Dotyczy zachodniej cywilizacji. Gdyby miała być książką dla biznesu chińskiego, z Indii czy Afryki, wyglądałaby zapewne zupełnie inaczej.

Jakie są te scenariusze?

Bardzo proste i nieco karykaturalne, ale prawda jest taka, że tylko patrząc na skrajne zjawiska, jesteśmy w stanie zrozumieć różnice. Zbudowaliśmy je na dwóch osiach. Osi poziomej, rozpiętej między jednostką a wspólnotą i pionowej, oznaczonej pomiędzy nadmiarem i niedoborem. To dwie polaryzacje, które mocno widać we wszystkich społeczeństwach.

Jak biznes może z tym pracować?

Polskie firmy cały czas tkwią w branżowych raportach, publikacjach, wydarzeniach, obserwują konkurencję, a nie widzą kontekstu, w jakim dana branża funkcjonuje. Pokazujemy z Rafałem, że przyszłość danej branży leży w zupełnie innej branży. Trzeba się odważyć wyjść z własnej bańki i znaleźć sposób, by stale być potrzebnym swoim klientom, na bieżąco podążać za ich potrzebami. Ale żeby to zrobić, trzeba je najpierw poznać, a także poznać przyszłość, która je generuje.

Opisujecie te scenariusze pod względem etycznym? 

Nie mówimy, którą ścieżkę masz wybrać, tylko pokazujemy, jak wygląda podróż. Nakreślamy krajobraz możliwości. Ale kiedy zaczyna się te warianty przepracowywać, można z łatwością zidentyfikować zmiany, które trzeba podjąć, by wdrożyć scenariusz 1, 2, 3 czy 4 albo też stworzyć własny, piąty. Ważna jest świadomość, w co się wierzy i w co chce się inwestować energię.

Dlaczego ta perspektywa jest ustalona na 20 lat do przodu?

Za 20 lat powinniśmy z Rafałem przejść na emeryturę. Reprezentujemy rocznik, który zarzynał się, by mieć – generację, która ma więcej możliwości niż nasi rodzice i pozbyła się kompleksów. 20 lat daje nam poczucie, że nie jest to przyszłość, która już puka do drzwi, ale też nie kosmiczna utopia. Spójrzmy na iPhone’a – używamy go dopiero od 15 lat, a ile się przez ten czas wydarzyło rewolucji. Więc 20 lat to nie jest przytłaczająco dużo. Ale wystarczająco dużo, by dokonać znaczącej zmiany.

_______________

Andrzej Antoń/ Fot. Materiały prasowe

Aleksandra Krasny: Dlaczego firma taka jak Blue Media, a wkrótce Autopay, inwestuje czas i środki w wydawanie książek?

Andrzej Antoń: Założyliśmy tę firmę razem z kolegą naście lat temu, a nasz pierwszy produkt był związany z nauką korzystania z internetu. Przeczuliśmy, że internet, na który wtedy patrzyło się trochę jak na zabawkę, to będzie coś ważnego. W 2002 roku zrobiliśmy pierwsze doładowania telefonów, choć pierwszy iPhone pojawił się dopiero w 2007. Zawsze interesowała nas przyszłość. Mądra analiza danych i modelowanie jest z naszej perspektywy fascynujące. Wspieranie tego rodzaju projektów i zachęcanie innych liderów do tego, by przyglądać się temu, w którą stronę mogą kierować swoje biznesy, jest spójne z naszą tożsamością.

Firma Blue Media działa progresywnie, a forma, którą wybraliście, jest mocno tradycyjna. To się nie kłóci?

Wybraliśmy ją z pełną świadomością. Bo książka może trafić do szkolnych bibliotek. Poza tym często wręczamy ją jako prezent – w tym przypadku zdecydowanie bardziej sprawdza się fizyczny obiekt niż plik czy link.

Co w tej publikacji najbardziej rezonuje z pańskim myśleniem o przyszłości?

Osobiście najbliżej jest mi do tematu zdrowia, które stanie się niezwykle istotnym zagadnieniem, szczególnie w Europie, gdzie mamy starzejące się społeczeństwo. Poza tym ochrona środowiska i zrównoważony rozwój. To mnie osobiście dotyka i irytuje mnie, gdy robi się z tych problemów korpostrategie, bo to dobrze wygląda. Mam dwie córki i syna i staram się codziennie wpływać na to, jaką przyszłość im zostawimy. 

Czy scenariuszowanie ma gwiazdki, o których trzeba pamiętać?

Niemcy, na których tak bardzo lubimy się wzorować, mają genialny przemysł, ale jeśli chodzi o usługi finansowe, są bardzo konserwatywni. Statystyczny Niemiec lubi gotówkę i zawsze ma przy sobie przysłowiowe 100 euro. Przekonanie naszych zachodnich sąsiadów do korzystania z usług finansowych jest bardzo trudne. Kwestie związane z lokalnym kontekstem mogą być właśnie taką gwiazdką – coś, co sprawdzi się w jednym kraju, niekoniecznie będzie adekwatne w innym.

Brzmi jak umiejętność, której brakuje AI. Przy okazji – czy wprowadzacie już jakieś zmiany w waszej organizacji w związku z popularyzowaniem się sztucznej inteligencji?

Korzystamy z niej od dawna. Ponieważ bariera wejścia w ten produkt jest bardzo niska, każdy kto zechce z tego narzędzia korzystać, będzie mógł się nim posługiwać. Nie jest to oprogramowanie za milion euro, na którego testowanie stać tylko najbogatsze firmy. Nie zauważam w nim tych wszystkich zagrożeń, o których tyle się mówi – na przykład, że odbierze pracę. Owszem, ludzie będą ją tracili, ale na rzecz pracy bardziej kreatywnej. Ktoś, kto wyposaży się w AI – a jest to banalne – będzie bardziej efektywny. AI działa jak kiedyś kalkulator.

Czy polski biznes szuka zmiany?

Nie jesteśmy szczególnie inni niż pozostałe narody. My, jako Autopay, właśnie wygraliśmy przetarg na obsługę austriackich autostrad – to pierwszy raz, gdy firma z Europy Środkowej wygrywa państwowy konkurs. Może za mało się doceniamy i niepotrzebnie porównujemy się do najwyżej rozwiniętych krajów? Wystarczy być tylko otwartym na zmianę, bo przecież musimy się zmieniać jako ludzie.

Aleksandra Krasny
Proszę czekać..
Zamknij