Znaleziono 0 artykułów
11.07.2025

Samotność: Jak bardzo szkodliwa jest zdaniem ekspertów?

11.07.2025
Fot. Arthur Elgort/Conde Nast via Getty Images

Stajemy się samotni wśród ludzi – twierdzi psychiatra i badacz stresu prof. dr hab. n. med. Mazda Adli. Jest on ordynatorem w Klinice Fliedner w Berlinie i kierownikiem Oddziału Badań nad Zaburzeniami Afektywnymi na Wydziale Psychiatrii i Psychoterapii Charité – Universitätsmedizin w Berlinie. Ekspert wymienia wiele chorób, które dotąd kojarzyły nam się ze stosowaniem używek lub niezdrową dietą, i podpowiada proste rozwiązania,  które pomogą nawiązać wartościowe relacje.

Samotność – czym dokładnie jest?

Samotność sprawia, że chorujemy. Nie tylko przysłowiowo lub hipotetycznie, lecz także dosłownie. Aby jednak przyjrzeć się temu bliżej, musimy najpierw wyjaśnić pewne powszechne błędne przekonanie: „Samotność i bycie samemu to nie to samo” – jak twierdzi psychiatra i badacz stresu prof. dr hab. n. med. Mazda Adli. Jest on ordynatorem w Klinice Fliedner w Berlinie i kierownikiem Oddziału Badań nad Zaburzeniami Afektywnymi na Wydziale Psychiatrii i Psychoterapii Charité – Universitätsmedizin w Berlinie.

„Musimy to w pełni odróżniać” – mówi. Opisuje bycie samemu jako stan, który czasami jest postrzegany jako wielki luksus, czego nie można powiedzieć o samotności. „Dopóki bycie samemu jest świadomym wyborem i może zostać przerwane w dowolnym momencie, nie jesteśmy samotni”. Innymi słowy, gdy idziemy na samotny spacer przez pola lub las, zwykle nie czujemy się samotni, ale wręcz cieszymy się tymi chwilami, ciszą i spokojem, czasem spędzonym w pojedynkę. „Samotność jest trująca, ponieważ towarzyszy nam poczucie, że nie możemy zmienić tego stanu własnymi siłami”.

Dzieje się tak, ponieważ samotność jest spowodowana izolacją społeczną lub aktywnym wykluczeniem społecznym. „Paradoksalnie naprawdę samotni czujemy się wtedy, kiedy wokół nas są inni ludzie, z którymi nie czujemy się związani” – wyjaśnia dalej. To wtedy pojawia się uczucie samotności.

Paradoksalnie, naprawdę samotni czujemy się wtedy, kiedy wokół nas są inni ludzie, z którymi nie czujemy się związani” – mówi badacz stresu, dr Mazda Adli.

Samotność wywołuje stres społeczny

Według eksperta samotność wywołuje w organizmie pewien rodzaj stresu, zwanego stresem społecznym. Może on wynikać z interakcji między ludźmi, współżycia społecznego lub wręcz braku jakichkolwiek interakcji. „Jest to forma stresu, która może powodować wydzielanie hormonu stresu, kortyzolu” – dodaje. A tym samym najefektywniej wprowadza cały organizm w stan gotowości. Dlatego według badacza stres społeczny jest często wykorzystywany w psychologii eksperymentalnej do badania stresu u ludzi w warunkach laboratoryjnych. „Stres społeczny jest stresem wywierającym realny wpływ. A samotność jest właśnie jedną z jego form”.

Stres ten prowadzi do aktywacji całego układu stresowego, tzw. układu podwzgórzowo-przysadkowo-nadnerczowego, który w konsekwencji powoduje wydzielanie hormonu stresu, kortyzolu. Nadmierna produkcja kortyzolu przez dłuższy czas może mieć wiele negatywnych skutków dla metabolizmu. „Samotność szybko przeradza się w chroniczny stres, a ten, jak wiadomo, ma negatywny wpływ na zdrowie, sprzyja rozwojowi cukrzycy, zaburza funkcjonowanie układu odpornościowego, zaburza gospodarkę tłuszczową organizmu i ma wiele innych negatywnych skutków”. Dwie duże metaanalizy przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych pokazują, że samotność skraca życie. „Istnieje coś takiego jak śmiertelność z powodu samotności. Samotność może zwiększać ryzyko śmierci bardziej niż inne znane czynniki ryzyka, takie jak nadużywanie alkoholu, umiarkowane palenie tytoniu lub otyłość”. Krótko mówiąc: samotność skraca życie.

Samotność wpływa na białka we krwi

Nowe badania przeprowadzone przez Uniwersytet Cambridge pokazują również wpływ samotności na białka we krwi, a tym samym na zdrowie. Doktor Adli wyjaśnia procesy leżące u podstaw tego zjawiska i w przystępny sposób opisuje wyniki badań: „Badanie pokazuje, że samotność i izolacja społeczna prowadzą do wzrostu poziomu białek we krwi, co z kolei wiąże się z chorobami układu krążenia, udarami mózgu, cukrzycą typu 2 i reakcjami zapalnymi”. Oznacza to, że u osób dotkniętych samotnością i izolacją występuje zwiększona ilość białek związanych z poważnymi schorzeniami fizycznymi. Być może wyjaśnia to zjawisko śmiertelności spowodowanej samotnością.

Ogólnie rzecz biorąc, wyniki potwierdzają wpływ chronicznego stresu spowodowanego samotnością na nasze zdrowie. Badanie i jego wyniki są wiarygodne, twierdzi Adli, ponieważ dane dotyczą 42 tys. osób z UK Biobank, ogromnej biologicznej bazy danych.

Jaka grupa jest najbardziej dotknięta samotnością?

Poczucie samotności może pojawić się u ludzi w każdym wieku. Błędnym przekonaniem jest, że samotność dotyka wyłącznie osoby starsze. Co prawda w podeszłym wieku występuje ona częściej, ale nie tylko.

„We wczesnej dorosłości występuje szczyt samotności. Rozkład wieku w Niemczech ma kształt litery U, z wysokimi wartościami zarówno wśród osób młodych, jak i starszych”. Taką dystrybucję wiekową Adli obserwuje również w swoim bieżącym projekcie badawczym „Deine Emotionale Stadt” (Twoje emocjonalne miasto), w ramach którego wraz ze swoim zespołem tworzy mapę emocji mieszkańców Berlina: „W danych tych potwierdzamy również rozkład samotności w kształcie litery U: najmłodsza grupa, czyli osoby w wieku 18-25 lat, oraz najstarsza grupa, czyli osoby powyżej 75. roku życia, najczęściej deklarują, że czują się samotne”.

Przyczyny samotności różnią się w zależności od wieku: „W młodym wieku jest to złożona kombinacja statusu związku, statusu zawodowego i kręgu przyjaciół, podczas gdy w podeszłym wieku często wiąże się to z ograniczeniami zdrowotnymi lub utratą partnera życiowego”.

Samotność sprawia, że chorujemy – ale czy można jej zapobiec?

Na co dzień wydaje nam się, że jesteśmy bezsilni wobec poczucia samotności własnej lub innych osób. Co możemy zrobić jako jednostki w społeczeństwie, aby zminimalizować ryzyko samotności u siebie i innych? „Pierwszym krokiem jest przełamanie tabu wokół tego tematu!” – mówi Adli.

„Samotność to temat, który wciąż jest silnie napiętnowany” – dodaje. „W mojej codziennej praktyce psychiatrycznej widzę, że ludziom niezwykle trudno jest o niej mówić”. Pomocne jest również nawiązywanie głębszych relacji społecznych. „Oczywiście czasami nie jest to takie proste. Moja rada: rozejrzyjcie się dokładniej po swojej okolicy. Czy naprawdę znacie imiona osób mieszkających w tym samym budynku?”.

Kolejna porada: warto spacerować po swojej ulicy lub okolicy, zwracając uwagę na otoczenie. „Jakie są tam sklepy? Kto w nich pracuje?”. Zapoznanie się z własną okolicą może stworzyć poczucie przynależności, które pomaga zwalczyć samotność. Badacz stresu ma jeszcze jedną radę: „Warto przeszukać stare książki adresowe i sprawdzić, czy są tam osoby, z którymi utraciliśmy kontakt i z którymi można by się ponownie skontaktować. Czasami można wysłać wiadomość do osoby, która się tego nie spodziewa: SMS-em, e-mailem, pocztą tradycyjną lub po prostu zadzwonić. Tak naprawdę jest to równie przyjemne dla nadawcy, co odbiorcy”.

Pomocne jest także spędzanie większej ilości czasu na świeżym powietrzu: „Czas spędzony poza domem to czas spędzony w towarzystwie innych ludzi. Pomaga zwalczyć samotność” – mówi i dodaje: „Czas spędzony z dala od domu zazwyczaj ma lepszy wpływ na psychikę niż czas spędzony w czterech ścianach”.

Faktem jest, że samotność może dotknąć każdego z nas. „Wśród północnoafrykańskich Tuaregów istnieje takie powiedzenie: samotność nie jest przygnębiająca, jeśli się ją dostrzega” – mówi Adli. Można to interpretować następująco: jeśli przyjrzymy się tej kwestii bliżej i porozmawiamy o niej, samotność może stracić swoje negatywne cechy.

Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.de

Desireé Oostland
  1. Styl życia
  2. Psychologia
  3. Samotność: Jak bardzo szkodliwa jest zdaniem ekspertów?
Proszę czekać..
Zamknij