
W Paryżu ogłoszono finalistów ANDAM – najważniejszych francuskich nagród przyznawanych projektantkom i projektantom. Do elitarnego grona po raz 36. dołączą wschodzące gwiazdy mody, które otrzymają finansowe i doradcze wsparcie. Decyzje zapadną 30 czerwca.
W marcu w paryskim Musée des Arts Décoratifs skończyła się wystawa celebrująca 35-lecie prestiżowej francuskiej nagrody ANDAM. Na otwartej w ubiegłym roku ekspozycji „Mode, nouvelles générations: 35 ans de l’ANDAM” pokazano realizacje projektów i projektantek, których na przestrzeni ponad trzech dekad uznano za najciekawsze i najbardziej obiecujące osobowości mody nie tylko z Francji.
Każdy laureat ANDAM wnosi do zbiorów Muzeum Sztuki Dekoracyjnej jakiś dar. Co natomiast wnosi do mody?
Pierwszego zwycięzcę wytypowano w 1989 roku i był nim debiutujący w Paryżu Martin Margiela. Chwilę wcześniej w zrujnowanym zakątku Paryża, z dala od ekskluzywnych dzielnic, pokazał m.in. słynne buty Tabi. Sylwetka ikonicznych butów wzorowana była na XV-wiecznych japońskich skarpetach. Ze względu na charakterystyczną przerwę w nosku buta porównywano je także do racic. Niektóre modelki miały zasłonięte twarze i prezentowały surowe, brutalistyczne ubrania, niepasujące do typowego dla przełomu lat 80. i 90 blichtru, do błyszczącego szyku z wybiegów marek Gucci i Versace. Jury ANDAM nie mogło wybrać wtedy nikogo lepszego!
Projektantów uhonorowanych ANDAM proszono o podarowanie rzeczy do zbiorów
Musée des Arts Décoratifs. Dzięki temu na jubileuszowej wystawie pokazano m.in. kamizelkę Martina Margieli zrobioną z potłuczonych talerzy i zaskakującą sukienkę Garetha Pugh. Zwycięzca z 2008 roku to jeden z najodważniejszych londyńskich projektantów. Był też rewolucjonistą. W pierwszej dekadzie XXI wieku do świata mody wkroczyły nowe media, a wraz z nimi filmy mody, live streamingi i możliwość natychmiastowej interakcji z widzami w internecie. Anglik wielokrotnie współpracował z Nickiem Knightem, ojcem cyfrowo-filmowego przełomu i założycielem platformy Show Studio, a także z Ruth Hogben, czołową twórczynią filmów mody. W 2011 roku podczas Pitti Immagine projekcje Pugha i Hogben wyświetlano na sufitach średniowiecznego kościoła we Florencji.
Brytyjczyk potrafił zbudować harmonię z patosu, mistycyzmu, historyzmu, futuryzmu i innowacji technologicznych. Strój ze zbirów Muzeum Sztuki Dekoracyjnej pochodzi z kolekcji wiosna-lato 2009 – to pierwsza kolekcja Pugha pokazana w Paryżu, a nie w Londynie. Debiutancki show odbył się tuż po otrzymaniu nagrody ANDAM. Robotyczny krój sukienki kształtują ostre kąty oraz opływowe kształty. Z przodu biała, a z tyłu czarna mini zestawia estetykę science-fiction z tradycyjną kobiecą sylwetką. Biało-czarność jest z kolei metaforą wychodzenia z mroku. Powierzchnię stroju pokryto winylowymi płatkami przypominającymi zbroję albo łuski.
Kolejni laureaci francuskiego wyróżnienia są dziś dyrektorami legendarnych domów mody, za których sterami budują już własne legendy – Anthony Vaccarello (ANDAM 2011) w Saint Laurent, Glenn Martens (2017) w Maison Margiela, a Duran Lantink (2023) u Jeana Paula Gaultiera.

Kto otrzyma nagrodę Pierre’a Bergé i 100 tys. euro
W minionym tygodniu ogłoszono finalistów tegorocznej edycji. Nagroda Pierre’a Bergé, czyli 100 tys. euro i doradztwo założyciela AMI Alexandre’a Mattiussa, może trafić do Jeanne Friot, której moda przypomina nieco twórczość Pugha. Jej heroiną jest spalona na stosie wojowniczka – Święta Joanna d’Arc, która w średniowieczu przekraczała granice płci, chodząc w męskiej zbroi. Rycerskie archetypy nieustannie wpływają na kolekcje paryżanki. Projektantka patrzy na nie jednak z queerowej i postpłciowej perspektywy. Jej miniówy, skąpe topy, buciory i wielkie ramiona nie muszą określać tożsamości płciowej, ale zawsze wyrażają siłę. Znakiem rozpoznawczym Jeanne Friot są ubrania z pasów – szczególnie minisukienki – oraz stroje uszyte z tkanin z nadrukami przedstawiającymi pasy. Modowe zbroje Francuski powstają ze srebrnych serduszek albo z kluczy, przez co przypominają szyte z odpadków projekty Margieli. Serca mogłyby być też wotami wieszanymi na ołtarzach Świętej Joanny d’Arc w intencji błagalnej. Friot prosiłaby o siłę i bezpieczeństwo dla ofiar rasizmu, seksizmu, homofobii i transfobii. Mosiężne serduszka pochodzą z minikolekcji „Love Louder”. 10 proc. dochodu z jej sprzedaży trafia do organizacji SOS Homophobie.

Na liście Pierre’a Bergé widnieje też marka Mouty i Burç Akyol. Ten drugi zakochał się w zmysłowej francuskiej elegancji, która w jego wydaniu też jest postpłciowa. Świetnie skrojone czarne spodnie, zdarte z eleganta żyjącego na początku XX wieku, splótł z ażurową górą, która przywodzi na myśl seksowną damską suknię. Po wybiegach Akyola chodzą mężczyźni ubrani w uproszczone gorsety z baskinkami. Kobiety noszą krzywo zapięte koszule, które dawniej uznano by za męskie. Pochodzący z Turcji Akyol splata szyk z dekoracyjnymi ułomnościami, takimi jak rozdarcia, przesunięcia i niechlujne rozpięcia. Syn tureckiego krawca zafascynowany jest historią paryskiego haute couture i tradycjami z rodzinnego kraju. Od dziecka fascynowały go Turczynki wykonujące taniec brzucha. Te dwie tradycje wpłynęły na jego najnowszą zimową kolekcję.

Kandydaci do nagrody głównej
Główną (300 tys. euro) i specjalną (100 tys. euro) nagrodę zgarnąć może Willy Chavarria, mistrz łączenia konserwatywnego katolicyzmu z queerem. Jego spektakularny i epicki pokaz kolekcji zimowej był odezwą skierowaną do Donalda Trumpa. Nowojorczyk zaapelował o opiekę i miłosierdzie dla osób, które mogą stać się ofiarami nowej polityki USA – dla gejów, lesbijek, osób transpłciowych, a także dla osób o imigranckich korzeniach i doświadczeniach, wykonujących najcięższe i najgorzej opłacane prace.

Świetnie zaprojektowane ubrania wyrażały męską siłę, a jej niezbędnym składnikiem jest kobieca i queerowa delikatność, której potrzebują wszyscy, nie tylko queerowi mężczyźni. Projektanci tacy jak Chavarria i twórcy Egon Lab udowadniają, że queer jest uniwersalnym źródłem inspiracji –podobnie jak dorobek kobiet. Kévin Nompeix i Florentin Glémarec, finaliści nagrody ANDAM 2025 i założyciele Egon Lab, nawiązali ostatnio do figury czarownicy – kobiety, osoby, rebeliantki niepasującej do pruderyjnych, opresyjnych i potępiających inność norm.

Osoby projektujące często manifestują miłość do krawiectwa. Poddane odważnym i zaskakującym przekształceniom krawieckie klasyki kiedyś nazwalibyśmy dekonstrukcją. Dekonstruktywiści, np. Rei Kawakubo czy Martin Margiela, walczyli o uznanie dla tego, co nie mieściło się w kanonach piękna i luksusu. Nowy luksus, zamiast cieszyć oko i manifestować zamożność, frapował, poruszał i szokował brutalizmem. Dziś śmiałe interpretacje krawieckich klasków są jednocześnie hołdem złożonym tradycji, która odżywa i wzbudza nowe emocje. Śmiałym piewcą i modernizatorem dawnej mody jest nie tylko Burç Akyol, lecz także nominowany do głównej nagrody Alain Paul, który zaprojektował marynarki z wydłużonymi rękawami i zaburzającymi symetrię pasami. Górne części garniturowych spodni zmieniły się w minispódniczki.
Na Grand Prix i Special Prize liczyć może też Meryll Rogge i marka Zomer.
Wyróżnienie dla twórców akcesoriów
100 tys. euro otrzyma też osoba tworząca akcesoria. W tym roku do finału przeszli: projektant butów Philéo Landowski i Marco Panconesi, którego biżuterię wyróżniają spektakularne zaokrąglenie. Noszą ją Anna Dello Russo, Indya Moore i Erykah Badu. Marco projektował dla Fendi, Muglera i GmbH. – Moja biżuteria to miniaturowe rzeźby wprawiające ciało w ruch – mówi florentczyk. Twierdzi, że jego wzornictwo to mieszanka bardzo starych włoskich tradycji z radykalnymi innowacjami. Panconesi odwołuje się do starożytności i zaznacza, że jest nowoczesnym alchemikiem, który kiedyś chciał zostać archeologiem. Jego projekty mają płynne, czasem wężowate kształty i plemienno-cyfrowy styl. Projektująca akcesoria architektka Sarah Levy stworzyła z kolei zaskakującą kolekcję „Habit”. Znalazła się w niej nowatorska czerwona torebka w kształcie zakładanego na ciało gorsetu-biustonosza. Akcesorium przywodzi na myśl protezy lub inżynieryjne konstrukcje.
ANDAM to skrót nazwy stowarzyszenia Association Nationale Pour le Développement des Arts de la Mode (Krajowe Stowarzyszenie Rozwoju Sztuki Mody). Założyła je w 1989 roku Nathalie Dufour, a wspierali ją dożywotni prezes Pierre Bergé i Ministerstwo Kultury i Komunikacji Francji.
30 czerwca 2025 roku w Paryżu finaliści po raz 36. pokażą swoje kolekcje jury, które wyłoni zwycięskie osoby. Wśród nich znajdą się być może ci i te, którzy przepiszą historię mody, tak jak zrobił to Martin Margiela.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.