Znaleziono 0 artykułów
11.03.2021

Jennifer Garner: Każdy zasługuje na „dzień na tak”

11.03.2021
Fot. Thomas Whiteside

W netfliksowej komedii familijnej „Dzień na tak” na podstawie powieści Amy Krouse Rosenthal aktorka wciela się w rolę mamy trójki dzieci, która pozwala im przez jeden dzień decydować o wszystkim. – Takie dni organizuję dla moich dzieciaków od lat. Jemy wtedy lody na śniadanie, kąpiemy się nocą w basenie i śpimy w namiocie – mówi Jennifer Garner. Premiera 12 marca. 

Masz z dziećmi tradycję „dni na tak”. Jak to się zaczęło?

Kiedy jedna z moich córek miała trzy lata, zaczęłam czytać jej książkę Amy Krouse Rosenthal. Pomysł „dni na tak” bardzo jej się spodobał. Dla mojej rodziny zazwyczaj kończą się tym, że śpimy w namiocie na podwórku, pływamy nocą w basenie i bawimy się w berka z latarkami.

 

A jak ta tradycja przerodziła się w film?

„Jeśli kiedykolwiek spałeś na podwórku w namiocie z trójką dzieci, będziesz wyglądał jak wrak” – napisałam trzy lata temu na Instagramie. Żona producenta Bena Everarda, Mary, zobaczyła ten post. Powiedziała o tym mężowi, a on przekazał to innemu producentowi, Lawrence’owi Greyowi, który jest właścicielem Grey Matter Productions. Nie jestem pewna, czy mieli już wykupione prawa do książki, czy szybko je zdobyli, ale zadzwonili do mojej menedżerki Nicole King.

Oprócz sceny w namiocie, co jeszcze jest wzięte z prawdziwego życia?

Podobne artykułyNowości maja na NetfliksieAnna KonieczyńskaMoje dzieci w ramach „dni na tak” uwielbiają zmuszać mnie do robienia rzeczy, których się boję, np. wspinania się, a w filmie jestem na rollercoasterze. Płakałam po pierwszym ujęciu, a nie mogliśmy go użyć, bo ciągle zapominałam mówić do Jenny Ortegi imieniem jej bohaterki – „Katie”. Wciąż krzyczałam: „Jenna! Jenna!”.

Fot. materiały prasowe Netflix

Jestem pewna, że wiele osób zaplanuje „dzień na tak”, gdy obejrzy film. Jakie masz dla nich wskazówki?

Chodzi o to, żeby cieszyć się chwilą. Pomóżmy dzieciom pomyśleć o zabawnych rzeczach, których cały czas ktoś im odmawia. Ja na przykład zawsze upewniam się, że moje dzieci jedzą wystarczająco dużo wartościowego jedzenia. Ten dzień zawsze zaczynamy od lodów, a kończymy trochę później, niż bym tego chciała. Pamiętajmy, żeby odłożyć telefon i mówić „tak” na wszystko, na co tylko możemy.

Czy podczas pandemii udało ci się zorganizować „dzień na tak”?

Tak! Ale wymagało to trochę planowania. Zawsze jedziemy w miejsce, gdzie dekoruje się torty. Tym razem kupiłam wersję na wynos i zrobiliśmy to w domu. Potem tradycyjnie przyszedł czas na to, żeby dzieci mnie umalowały i uczesały. Oczywiście tak, żebym wyglądała głupio. Na samym końcu oglądaliśmy „Biuro” . Wspaniale było mówić „tak” w roku na „nie”.

Jaki był dla ciebie ten rok?

Ostatni rok spędziliśmy razem w Los Angeles. Kiedy masz w domu nastolatków, których normalnie nie ma od rana do nocy, samo ich bycie w domu jest błogosławieństwem. Nigdy nie zapomnę, jak wyjątkowy był ten rok właśnie z tego powodu. Nawet jeśli teraz wszyscy rozpaczliwie chcą się ode mnie uwolnić [śmiech].

Fot. materiały prasowe Netflix

Jesteś ambasadorką organizacji charytatywnej Save the Children. Czym się zajmujesz?

W ciągu ostatnich miesięcy ludzie zaczęli postrzegać nas jako potrzebne źródło pomocy dla dzieci z biedniejszych obszarów Ameryki. Byliśmy w stanie dotrzeć do dziewięć razy większej liczby rodzin, a dzięki temu dożywić więcej dzieci.

Nad czym teraz pracujesz?

Właśnie rozpoczęłam zdjęcia do filmu science fiction „The Adam Project”. Cieszę się, że mogę znowu pracować z Markiem Ruffalo, którego znam z planu „Dziś 13, jutro 30”. Potem ekipa odpowiedzialna za „Dzień na tak” stworzy „Family Leave”, adaptację innej książki Amy Krouse Rosenthal zatytułowanej „Bedtime for Mommy”.

Radhika Seth
Proszę czekać..
Zamknij