
Czy kobieta może pachnieć męskimi perfumami? Redaktorka beauty od dwóch tygodni nosi zapach Bleu de Chanel L’Exclusif i wciąż słyszy komplementy.
Zawsze lubiłam używać perfum (choć kiedyś były to zupełnie inne zapachy niż dziś). Gdy byłam nastolatką, na półce w moim pokoju ustawiałam obok siebie kolorowe flakony w kształcie trapezów i serc. Nadal pamiętam te przesłodkie wonie. Dziś wolę zupełnie inne kompozycje – zapachy wyraziste, drzewne. Dlatego naturalnym krokiem było wypróbowanie typowo męskich perfum. W końcu to właśnie one zawierają nuty, które najbardziej mi odpowiadają. Dlaczego więc nie używać ich na sobie?
Używam męskiego zapachu „Bleu de Chanel L'Exclusif”. Jak odbierają go inni?
Zdecydowałam się na zapach Bleu de Chanel L’Exclusif. Minimalistyczny flakon z ciemnoniebieskiego szkła ze złotym napisem pasuje do mojego stylu. Sam zapach jest drzewny i skórzany, a jednocześnie świeży – z nutami ambry, drzewa sandałowego, labdanum (żywicy) i skóry. Na początku pachnie dość intensywnie, więc najchętniej używam go wieczorami.

Podczas gdy klasyczne damskie perfumy kojarzą się przede wszystkim z kwiatowymi lub słodkimi akordami, typowo męskie są zazwyczaj korzenne i drzewne. Jednak nuty zapachowe rozwijają się inaczej na skórze każdego z nas. Dlatego Bleu de Chanel L'Exclusif na mojej skórze nabiera ciepła.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.