Znaleziono 0 artykułów
16.04.2023

„Vogue” w hołdzie Karlowi Lagerfeldowi

16.04.2023
Przejmujesz prowadzenie. Anna Wintour z Karlem Lagerfeldem w kinie samochodowym zaaranżowanym przez Chanel w Dallas, rok 2013. Zdjęcie dzięki uprzejmości Daniela Martensena.

„Hołd dla Karla wydaje się hołdem dla życia samego w sobie, celebracją w najczystszej postaci”, pisze Anna Wintour. Przyjaciółka wspomina Karla Lagerfelda w przededniu wernisażu wystawy projektanta w MET. Retrospektywie „Karl Lagerfeld: A Line of Beauty” towarzyszy sesja okładkowa amerykańskiego „Vogue’a”. 

Karl Lagerfeld był człowiekiem wielu ról – przyjacielem, artystą, chodzącym paradoksem. Jako projektant rozkwitał, gdy znajdował się w centrum uwagi, a jednocześnie jak lew chronił swojej prywatności. Był erudytą, który uwielbiał blichtr popkultury. Jego biurko uginało się od książek i dokumentów, ale z wprawą posługiwał się nowymi technologiami. Twierdził, że miejsce mody nie jest w muzeum – powinna wybiegać w przyszłość, a nie należeć do przeszłości. A jednak jego retrospektywę pokazujemy w Instytucie Kostiumów Metropolitan Museum of Art.

Cieszę się, że mogłam odegrać niewielką rolę w tworzeniu tej ostatniej sprzeczności. Wiem, że Karl cieszyłby się z tego uznania, a nie ma nikogo, komu bardziej by się należało. Wyrazy uznania należą się też Andrew Boltonowi, genialnemu kuratorowi Instytutu Kostiumów, który zatytułował nową wystawę „Karl Lagerfeld: A Line of Beauty”, w nawiązaniu do malarza Williama Hogartha, który wierzył, że kręta, ciągle zmieniająca się linia jest w stanie uchwycić więcej życia niż linia prosta. Nie wyobrażam sobie lepszej metafory rewolucyjnego wpływu Karla na modę. 

Życie Karla było cudowne, niespokojne, zawsze na świeczniku, pełne fascynujących zwrotów akcji, zakrętów i transformacji. Było celebracją, taką jak wystawa, którą dla niego zorganizowaliśmy. „Vogue” wspomina historię Karla, jego pracę dla Chanel, Chloé, Fendi oraz jego własnej marki. Rafael Pavarotti zrobił fantastyczne zdjęcia tych projektów, a przy jego boku, w roli redaktorki mody, stanęła przyjaciółka, muza i współpracowniczka Karla, Amanda Harlech. Fotografiom towarzyszy wspomnienie Karla napisane przez Amandę, dzięki któremu staje przede mną jak żywy. Jestem jej niesamowicie wdzięczna za ten akt pamięci. 

Karl poruszał się jednocześnie wstecz i naprzód. W związku z tym przenosimy jego dziedzictwo w przyszłość. To dopiero był projekt, skomplikowany i ambitny, w duchu Karla. Poprosiliśmy 10 projektantów, by stworzyli looki inspirowane jego osobą, a potem przywieźliśmy ich niesamowite dzieła do Grand Palais w Paryżu. Miejsca, w którym Karl często prezentował kolekcje dla Chanel. Trwa tam akurat remont. Mimo utrudnień spotkały się tam Annie Leibovitz, Alex Harrington oraz takie modelki jak Shalom Harlow, Naomi Campbell, Kendall Jenner i wiele innych (w obowiązkowych kaskach ochronnych!), by znaleźć się w otoczeniu rusztowań i splendoru. Na zdjęciach będących rezultatem tego spotkania Annie uchwyciła coś, co przypomina styl Karla: niezapomnianą modę, dramatyzm chwili, poczucie, że przeszłość zderza się z przyszłością. To zdjęcia o kinowym rozmachu, ale i intymności, która, nic na to nie poradzę, bardzo mnie wzrusza. Ponieważ to modelki i modele, projektantki i projektanci (oraz jedna bardzo znana kotka), którzy znali Karla, czerpali garściami z jego przyjaźni, z tego, że był ich mentorem, z jego radości i ciekawości, z jego nieustającego zainteresowania światem. Hołd dla Karla wydaje się hołdem dla życia samego w sobie, celebracją w najczystszej postaci. Wszyscy tak bardzo za nim tęsknimy. 

Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.com

Anna Wintour
Proszę czekać..
Zamknij