Znaleziono 0 artykułów
11.12.2023

„Toksyczni Ludzie” Bolesława Chromrego: Poczet antybohaterów życia codziennego

11.12.2023
(Fot. Alicja Kielan)

Tym razem Bolesław Chromry zwraca uwagę na to, co niekomfortowe w relacjach z innymi. Przywołuje pamiętane z dzieciństwa relacje z nauczycielami, późniejsze z sąsiadami, wszelkie osoby toksyczne, które znamy z własnego życia. Jego prace przypominają, jak bardzo tęsknimy za szczerością, nazywaniem rzeczy wprost.

W jednej z rozmów Bolesław Chromry, którego rysunki najpierw zdobyły internet, a później galerie sztuki i wydawnictwa, powiedział, że „stara się rysować prawdę”. Otwarcie mówi, że artysta powinien być zanurzony w nieartystycznym świecie i wykształcić zmysł obserwowania oraz dokumentowania tego, co dzieje się wokół. W innym wywiadzie opowiada, że „świat sztuki jest równie zabawny, co świat wędkarzy, szachistów, numizmatyków, sympatyków Koziołka Matołka czy kolekcjonerów zużytej bielizny”. To kronikarz współczesności, tęskniącej za prawdą, szczerością i nazywaniem rzeczy wprost. Jego treści w internecie podają sobie dalej tysiące użytkowników, regularnie publikuje także powieści graficzne.

O jego wystawie „Toksyczni Ludzie” kuratorka Natalia Barczyńska pisze, że tym razem artysta „zwraca uwagę na lęki i wszystko to, co niemiłe i niekomfortowe – zwłaszcza w relacjach z innymi”. Nie ma być ładnie i nie zawsze musi być śmiesznie, choć ostatecznie trochę jest. Pytanie, z kogo się śmiejemy, gdy pojawia się temat relacji?

(Fot. Alicja Kielan)

Rysunki Bolesława Chromrego: Opowieści o wspólnej biografii

Na ogół, oglądając rysunki Chromrego, śmiejemy się z siebie. Od kilku lat tworzą one atlas polskiej rzeczywistości: rządów PiS-u, niemiłych sąsiadów, prostych odpowiedzi na trudne pytania („Czego ty naprawdę chcesz?”, „Placków ziemniaczanych”), polskiej polskości, alternatywnych scenariuszy, prywatnych rankingów. Są pośród tego wszystkiego zabawy słowem. 

Bolesława Chromrego można dzisiaj śmiało uznać za jednego z ojców tak popularnego we współczesnej polskiej literaturze nurtu pisania osobistego, uprawiania narracji biograficznych. To treści do współdzielenia, pożyczania sobie nawzajem swoich historii. Pokazują, że istnieje pewna rama, w którą można włożyć kolejne biografie, poglądy, uczucia – odbiorca zawsze będzie w stanie znaleźć w nich siebie. Te opowieści są dalekie od wielkich narracji, koncentrują się raczej na mikrohistoriach, bohaterach i światach, jakie przez długi czas nikogo nie obchodziły – przynajmniej dopóki Dorota Masłowska nie zrobiła na tym polu prawdziwego przełomu. 

(Fot. Alicja Kielan)

I jeśli współczesna kultura, która ukształtowała milenialsów, a wobec której buntuje się pokolenie Z, premiuje indywidualizm, twórczość Bolesława Chromrego próbuje pomóc naszej generacji wymknąć się z tego. Jako pokolenie mamy za sobą podobne wychowanie, kształtowały nas te same media i wydarzenia. Zatem jesteśmy w stanie odbierać je na sto różnych sposobów, ale nadal nie uciekniemy przed podobieństwem, uniwersalizmem biografii. I może dlatego artysta stworzył już o tym setki, jeśli nie tysiące rysunków – może to tak, jak z fotografiami, o których opowiadał kiedyś Bognie Świątkowskiej – „postanowiłem robić pamiętnik w życiu, żeby coś zostało, kiedy stracę pamięć”. 

(Fot. Alicja Kielan)

„Toksyczni Ludzie”: Wspomnienia o złych relacjach z innymi

Rysunki Chromrego pozwalają nam podtrzymać pamięć kolektywną i więź. Na przykład w pandemii, w której wielu przypominały, że wszyscy mamy tak samo przerąbane. Podobnie z sytuacją polityczną. Wyczucie nastrojów społecznych i humor Chromrego sprawiają, że dziś, przeglądając jego stare prace, jestem w stanie wręcz zadziwić się, że było aż tak źle. To skłonność do naturalnego wypierania złych momentów, aby spokojnie oswoić je i przekształcić w nostalgię.

Jednak nie tym razem. Wystawa w Krupa Gallery pokaże nam, że nostalgia to wymysł, a czasem trzeba położyć karty na stół i pokazać sprawcę krzywdy. Temat „toksyczności” osób, które przewijają się przez nasze życia, jest szalenie uniwersalny. Uwór „Toxic” Britney Spears na YouTubie zebrał ponad miliard wyświetleń. Chromry w swoim projekcie chce wytworzyć coś na kształt „uniwersalnej toksyny”. Sięga więc w rysunkach i tekstach do momentów swojego życia, kiedy spotkał toksyczne persony. Jest więc o przepracowywanych już w memach relacjach z nauczycielami (publiczna szkoła z lat 90. wykształciła multum zmemowanych kodów kulturowych); pojawi się także sąsiad z okolicy, a gdyby dodać do tego „syna koleżanki twojej starej”, którego (ewentualnie w żeńskim ekwiwalencie) każdy miał w swoim życiu, na wystawie Chromrego udamy się w – może niezbyć komfortową, ale przynajmniej z nutą optymizmu – podróż do dzieciństwa. Tę nutę optymizmu funduje hasło „nie tylko ja tak mam/miałem” – maksyma rodem z nieudanych procesów terapeutycznych. Te doświadczenia i wspomnienia artysta przemalowuje na portrety.

(Fot. Alicja Kielan)

I to jeszcze jeden aspekt, który odróżnia ją od innych dotychczasowych prezentacji Chromrego: na wystawie znajdzie się sporo prac w formatach malarskich, nie zaś „malarstwa na papierze”, które dominuje w jego twórczości. Do współtworzenia ekspozycji artysta zaprosił innych twórców: Magdalenę Sawicką, z którą już wcześniej współpracował przy wspólnej ekspozycji „Wzgórza mają oczy” w HOS Gallery (wraz z Rafałem Dominikiem) oraz DOOM 3K, modowy kolektyw eksperymentujący z estetyką przyszłości, którego nazwa może równie dobrze pochodzić od serii gier „Doom”, jak też nawiązywać do filmu Gregga Arakiego „Doom Generation” (w Polsce tłumaczonego jako „Stracone pokolenie”). DOOM 3K i Sawicka stworzą „toksyczną instalację” w przestrzeni wystawy, a wspomagać będzie ich zespół Chair.

W galerii Krupa obejrzymy coś na kształt pocztu strachów i lęków, ubranych w metafory, ubogaconych o atrybuty tak, aby nie pozostawały wątpliwości. Bo kto powiedział, że malarski poczet może być odbiciem wyłącznie czyjejś chwały? Niech będzie to i poczet antybohaterów.

Obyśmy tylko nie odnaleźli pośród nich samych siebie.


Bolesław Chromry, „Toksyczni Ludzie”, Krupa Gallery, Wrocław, od 8 grudnia 2023 r. do 10 lutego 2024 r.

Anna Pajęcka
Proszę czekać..
Zamknij