Znaleziono 0 artykułów
18.12.2023

Autostopem do Hollywood. Jak Brad Pitt został aktorem?

18.12.2023
(Fot. Getty Images)

Statysta, etatowy amant, w końcu – zdobywca Oscara i „człowiek Tarantino”. Brad Pitt to bez wątpienia jeden z najwybitniejszych aktorów swojego pokolenia, jednak na nieskazitelnym wizerunku wykreowanym na srebrnym ekranie cieniem kładzie się życie prywatne gwiazdora. Przyglądamy się drodze zawodowej, jaką przeszedł od momentu debiutu.

Gdy 23-letni Brad Pitt oznajmił, że rzuca wszystko i jedzie do Los Angeles, jego rodzice nie kryli zdziwienia. William, kierownik firmy spedycyjnej, i Jane, pedagożka szkolna, mieli wobec pierworodnego zupełnie inne plany. Chcieli, by skończył studia dziennikarskie na Uniwersytecie w Missouri (specjalność: reklama), założył rodzinę i wiódł dobre życie, jak na porządnego Amerykanina przystało. Ale Pitt był nieubłagany. Choć zostały mu raptem dwa tygodnie nauki, rzucił uczelnię i złapał stopa do Los Angeles. Bo o Hollywood marzył od zawsze. A że był bystry, wysportowany i superprzystojny, wierzył, że ma szansę. Dlatego, mając 325 dolarów w kieszeni, ruszył na podbój Fabryki Snów.

Zanim Brad Pitt trafił na plan filmowy, rozdawał ulotki i w stroju kurczaka naganiał klientów do pobliskiej restauracji

Oczywiście, nie wszystko wyglądało tak, jak się spodziewał. Bez znajomości i profesjonalnego agenta ciężko było dostać się na jakikolwiek casting. Poza tym okazja mogła przyjść w każdej chwili, trzeba było więc zawsze być „pod ręką”. Mieszkanie na przedmieściach nie wchodziło w grę. Dlatego Brad Pitt przez pierwsze miesiące koczował u koleżanki. Nocą spał na sofie w salonie, za dnia łapał różne dorywcze fuchy. Pracował m.in. jako kierowca limuzyny, rozdawał ulotki reklamowe, sprzedawał papierosy lub w stroju wielkiego żółtego kurczaka naganiał klientów do restauracji sieci El Pollo Loco. Później Pitt powie, że ta kręta droga na szczyt nauczyła go pokory.

(Fot. Getty Images)

W końcu zaczął dostawać tzw. ogony – najpierw w serialach, później filmach. Robił za tło dla Kevina Costnera, Charliego Sheena czy Roberta Downeya Jr. Początkowo nie był wymieniany w obsadzie, potem pojawiał się w napisach końcowych jako „chłopak przy basenie” lub „przechodzień”. Te mało prestiżowe angaże nie zniechęciły Brada Pitta. Przeciwnie – był przekonany, że skoro już zahaczył się w branży, to główna rola jest tylko kwestią czasu. 

W końcu dostał epizod w popularnym amerykańskim serialu „Dallas”. Jako Randy wystąpił w czterech odcinkach. Tyle wystarczyło, by zjednał sobie sympatię obsady i produkcji telenoweli. Był uroczy, zabawny, emanował optymizmem. Dlatego niemal każdy, kogo poznał na planie, polecał go dalej. 

Rok 1990. Początek kariery filmowej Brada Pitta

Pierwsza główna rola, na którą Brad Pitt z takim utęsknieniem czekał, przyszła w roku 1990. 27-latek wcielił się wtedy w demonicznego Billy’ego Cantone’a w filmie telewizyjnym „Za młoda by umrzeć?”. Na ekranie partnerowała mu utalentowana Juliette Lewis. Produkcja była klapą, ale hipnotyzująca gra tych dwojga na długo pozostawała w pamięci. Na Pitta uwagę zwrócił m.in. Ridley Scott, reżyser kompletujący obsadę do swojego nowego filmu – „Thelma i Louise”.

Dzieło Scotta miało swoją galową premierę 24 maja 1991 r. Dramat o przyjaźni dwóch poranionych przez życie kobiet, które za wszelką cenę pragną odmienić swój los, poruszył widzów i zachwycił krytyków. Na czerwonym dywanie pozowały dwie główne gwiazdy produkcji: Susan Sarandon i Geena Davis. Nie mniejszym zainteresowaniem cieszył się i Brad Pitt, który w filmie „Thelma i Louise” zagrał raptem epizod.

(Fot. Getty Images)

Pitt wcielił się w seksownego chłopaka o szelmowskim uśmiechu i ciele rzymskiego wojownika. To z nim ekranowa Thelma (Davis) postanawia spędzić jedną szaloną noc. J.D. sprawia, że kobieta po raz pierwszy czuje się atrakcyjna, pożądana i przez moment naprawdę szczęśliwa. Radość pryska o poranku, gdy okazuje się, że chłopak okradł ją do ostatniego centa. Ale czy ta magiczna noc nie była tego warta?

Brad Pitt: Etatowy amant

Na premierę Brad Pitt przyszedł w towarzystwie Juliette Lewis. Byli parą, odkąd poznali się na planie „Za młoda by umrzeć?”. Oboje, piękni, młodzi i utalentowani, mieli lada moment stać się największymi gwiazdami swojego pokolenia. Lewis skręciła w stronę odważnego, autorskiego kina, a Pitt został etatowym amantem – przynajmniej do czasu.

(Fot. Getty Images)

Rolę Tristana Ludlowa w romansie „Wichry namiętności” odrzucił Johnny Depp. Tristan wydał mu się postacią zbyt oczywistą, przerysowaną, a film nie miał jego zdaniem potencjału na hit. O tym, jak bardzo się mylił, dowiedział się wkrótce. Melodramat na podstawie powieści Jima Harrisona z 1979 r. do dziś jest numerem jeden wśród romansów wszech czasów. 

O sukcesie „Wichrów namiętności” zadecydowała przede wszystkim wybitna obsada aktorska. W głowę rodu Ludlowów wcielił się sam Anthony Hopkins. Jego trzech synów zagrali Aidan Quinn, Henry Thomas i Brad Pitt. Rola tego ostatniego była najbardziej rozbudowana i dramatyczna. Tristan w wydaniu Pitta stał się symbolem buntu, dzikości i namiętności. Piękna Susannah, czyli Julia Ormond, której skradł serce na ekranie, zakochała się w aktorze również prywatnie. Spędzili razem kilka romantycznych miesięcy. Co ciekawe, kariera Ormond mogła rozwinąć się równie spektakularnie, co Pitta. Niestety, po latach okazało się, że drogę na szczyt zablokował jej Harvey Weinstein. Aktorka wyznała to w ramach ruchu #MeToo. 

Brad Pitt i Gwyneth Paltrow: Razem w #MeeToo

Ormond nie była jedyną dziewczyną Brada Pitta, której Weinstein złożył „niemoralną propozycję”. Podobna sytuacja spotkała także Gwyneth Paltrow, z którą Pitt był trzy lata. Kiedyś, podczas spotkania w gabinecie, producent zaproponował aktorce, by zmienili pokój na sypialnię, gdzie czeka na nich masaż. Paltrow udało się wykręcić, ale o zaistniałej sytuacji opowiedziała swojemu chłopakowi. Pitt był już wówczas bardzo popularny, ale jedno słowo szefa Miramaxu wciąż mogło zatrzymać jego karierę. Aktor nie zawahał się jednak i przy najbliższej okazji polecił Weinsteinowi, by trzymał ręce przy sobie.

(Fot. Getty Images)

Związek Brada Pitta i Gwyneth Paltrow zakończył się w 1997 r. Zdążyli wystąpić razem w genialnym thrillerze „Siedem”. W czasie, gdy byli parą, kariera Pitta wprost wystrzeliła. Zagrał m.in. u boku Toma Cruise’a w kultowym „Wywiadzie z wampirem” oraz genialnych „12 małpach” (ta rola przyniosła mu pierwszą nominację do Oscara). Przełomową dekadę swojego życia Brad Pitt zakończył w wielkim stylu, wcielając się w Tylera Durdena w „Podziemnym kręgu”. W XXI w. wkraczał więc jako gwiazdor Hollywood, a dodatkowo znów był zakochany.

Brad Pitt i Jennifer Aniston: Ulubiona para Hollywood

Wybranką Brada Pitta została Jennifer Aniston, aktorka znana z serialu „Przyjaciele”. Grała w nim Rachel Green, licealną piękność, w której kochał się Ross Geller (David Schwimmer). Rozstania i powroty tych dwojga publiczność na całym świecie śledziła przez niemal 10 lat. Relacja Pitta i Aniston była o wiele prostsza. Już po pierwszym spotkaniu zrozumieli, że trafił swój na swego. Świetnie się dogadywali, mieli podobne poczucie humoru, lubili przesiadywać w knajpach z przyjaciółmi, a swoją sławę traktowali ze zdrowym dystansem. 

(Fot. Getty Images)

Pitt i Aniston szybko stali się ulubioną parą Ameryki. Radośni, bezpretensjonalni, „normalni” – zwłaszcza jak na supergwiazdy Hollywood. Pobrali się latem 2000 r. na plaży w Malibu. Bez wielkiej pompy, za to wśród najbliższych. Ślubowali sobie miłość i wierność, a Jennifer dodatkowo dała słowa, że nigdy nie przestanie robić Bradowi jego ulubionych bananowych shake’ów. Rok później gwiazdor wystąpił gościnnie w „Przyjaciołach”.

Pięć lat małżeństwa z Jennifer Aniston było najspokojniejszym (mówi się, że również najszczęśliwszym) okresem w życiu Brada Pitta. Był to niestety również czas niefortunnych decyzji zawodowych. O takich produkcjach, jak „Mexican”, aktor wolałby pewnie zapomnieć. Najlepiej ocenianym występem aktora z lat 2001-2005 jest epizod w serialu „Przyjaciele”. Ale nawet wtedy Pitt nie narzekał na słabe zarobki – umowa na filmy z cyklu „Ocean’s Eleven” przyniosła mu fortunę. Na planie aktor zaprzyjaźnił się z George'em Clooneyem. Potem w jego ręce wpadł scenariusz komedii kryminalnej „Pan i Pani Smith” – reszta jest historią. 

Brad Pitt i Angelina Jolie: Od kochanków do wrogów

Brad Pitt był z Angeliną Jolie od 2005 do 2016 r. Najpierw zaprzeczali, jakoby łączyło ich coś więcej, ale gdy w tabloidach pojawiły się ich wspólne zdjęcia z plaży, nikt już nie miał żadnych wątpliwości. Pitt przysposobił adoptowanego syna aktorki, pochodzącego z Kambodży Maddoxa, potem wspólnie adoptowali jeszcze dwójkę dzieci: Zaharę z Etiopii i Paxa z Wietnamu. Doczekali się też trójki biologicznych dzieci. Pierwsza na świat przyszła Shiloh Jolie-Pitt. Najsłynniejsza para świata musiała udać się na czas porodu aż do Namibii, by umknąć wścibskim oczom paparazzich. W 2008 r. urodziły się bliźnięta Vivianne i Knox. 

(Fot. Getty Images)

Gdy u Angeliny Jolie zdiagnozowano obecność genu BRCA1, znacząco zwiększającego prawdopodobieństwo zachorowania na raka piersi, Brad Pitt trwał przy niej. Wspierał aktorkę, gdy zdecydowała się poddać obustronnej mastektomii, a później również wycięciu jajników. Zdawało się, że problemy tylko umacniają ich związek. Tym bardziej, że w 2014 r. w końcu wzięli ślub. Pobrali się w swojej francuskiej posiadłości Miraval, gdzie powstaje słynne wino o tej samej nazwie.

Pierwszy występ Brada Pitta u Quentina Tarantino był otwarciem nowego rozdziału w zawodowym życiu aktora, kolejny – drogą do Oscara

Podczas gdy Angelina Jolie grała coraz mniej (za to coraz więcej reżyserowała), Brad Pitt występował w kolejnych hitach. Produkcje komercyjne zastąpił kinem wyrafinowanym, współpracował z najlepszymi reżyserami. Jeden z nich, Quentin Tarantino, udowodnił, że aktor ma talent komediowy. Jako pułkownik Aldo Raine w „Bękartach wojny” Pitt rzeczywiście był bezbłędny. Za kolejną rolę u Tarantino, w „Pewnego razu w… Hollywood” (2019), otrzymał pierwszego aktorskiego Oscara. Bo statuetkę Akademii dla najlepszego producenta odebrał już w 2014 r. – za dramat historyczny „Zniewolony”.

(Fot. Getty Images)

Koniec „Brangeliny”, czyli największa skaza na nieskazitelnym wizerunku 

W 2016 r. świat obiegła wiadomość o końcu „Brangeliny”. To aktorka złożyła pozew. – Zrobiłam to dla dobra naszej rodziny – tłumaczyła enigmatycznie Angelina Jolie. Z czasem okazało się, że w pozornie bajkowym życiu króla i królowej Hollywood wcale nie było idealnie. Jolie oskarżyła Pitta o stosowanie przemocy wobec niej i dzieci, w tym zwłaszcza wobec Maddoxa. Nie było jednak konkretnych dowodów, które obciążyłyby aktora. Poza tym Pitt uciął kryzys wizerunkowy zawczasu, udzielając niezwykle osobistego wywiadu magazynowi „GQ”. Wyznał w nim, że nie był idealnym partnerem, że nadużywał alkoholu i uzależnił się od marihuany. Dodał, że jest w terapii i zrobi wszystko, by nie stracić rodziny. Wywiadowi towarzyszyła wymowna sesja – na bliskich ujęciach aktor miał łzy w oczach. 

(Fot. Getty Images)

Ponieważ gwiazdorowi nic nie udowodniono, pracował jak dotąd, a nawet więcej. Po hitowym „Pewnego razu w… Hollywood” zagrał główną rolę w hicie Netflixa „Bullet Train” oraz w monumentalnym dziele „Babilon”, opowiadającym o początkach Fabryki Snów. Coraz chętniej zajmował się też produkcją, rozwijając swoje studio Plan B. 

Czy Brad Pitt jest złym ojcem?

Ostatnio o aktorze było głośno z trzech powodów. Po pierwsze, z okazji jego okrągłych 60. urodzin i wciąż świetnej formy. Furorę zrobiły zdjęcia i nagrania z Wimbledonu, gdzie Brad Pitt, zagorzały fan tenisa, zasiadł na widowni. „To niemożliwe, że on jest w wieku mojego ojca!” – można było przeczytać w mediach społecznościowych. Drugim powodem jest nowa miłość aktora. To 33-letnia Ines de Ramon, absolwentka Uniwersytetu w Genewie, związana z rynkiem luksusowej biżuterii. Trzeci natomiast, nieco mniej przyjemny, wiąże się z najstarszym adoptowanym synem Angeliny Jolie i Brada Pitta – Maddoxem. Niedawno w sieci pojawił się screen niecodziennej kartki z okazji dnia ojca. Maddox zwraca się w niej do Brada Pitta, mówiąc:

(Fot. Getty Images)

Wszystkiego najlepszego, światowej sławy dupku! Bez przerwy udowadniasz, jak okropnym i podłym jesteś człowiekiem. Masz zero empatii względem swoich najmłodszych dzieci, które w twojej obecności trzęsą się ze strachu. Uczyniłeś piekło z życia moich najbliższych. Możesz sobie opowiadać, co tylko chcesz, ale prawda i tak wyjdzie kiedyś na jaw.

Wpis pochodzi z 2020 r. – Maddox opatrzył je zdjęciem Pitta odbierającego Oscara. Ani aktor, ani jego rzecznicy ani słowem nie skomentowali kontrowersyjnego posta. Nie wiadomo też, czy jest prawdziwy. Wiadomo za to, że od rozstania z Angeliną Jolie Brada Pitta ani razu nie sfotografowano w towarzystwie dzieci. Zaś niedawno jego adoptowana córka, Zahara, przestała używać nazwiska Pitt. 

Natalia Hołownia
Proszę czekać..
Zamknij