Grupa Stereo 48 łączy breakdance, hip-hop, beatboxing i tradycyjny bliskowschodni taniec dabke, w którym nogi i ramiona pracują tak samo intensywnie jak w breakdance, no i nieustannie się rozwija. 28 czerwca – w ramach Malta Festival w Poznaniu – Amir, Vertex i Hamza połączą siły z aktorką i piosenkarką Karoliną Czarnecką oraz raperem donGURALesko.
Już jakieś pół wieku minęło od czasu, kiedy na nowojorskim Bronksie wynaleziono gatunek taneczny pod nazwą breakdance, wymagający nie tylko wielkiego poczucia rytmu, ale także ponadprzeciętnej sprawności fizycznej. Wykonujący go tancerze to b-boys, tancerki to b-girls, a ojcem ich wszystkich jest nie kto inny, jak legendarny James Brown, którego ruch sceniczny oparty był w dużej mierze na niemal akrobatycznych, rytmicznych figurach. Każdy, kto widział klip „Get on the Good Foot”, w którym Brown w przerwie między jednym a drugim wersem robi szybki szpagat, wie, o czym mowa. Dlatego też breakdance był początkowo zwany Good Foot i rozwijał się spektakularnie w czarnej kulturze klubowej Stanów Zjednoczonych, rozprzestrzeniając się potem w inne rejony świata.
Dotarł także do Palestyny, gdzie od pięciu lat działa grupa b-boyów Stereo 48 (obecnie do kolektywu należą również dwie b-girls). Ekipa zagnieździła się w Nablusie – sporym, ponad 150-tysięcznym mieście na Zachodnim Brzegu, otoczonym posterunkami izraelskiej armii i nielegalnymi osiedlami izraelskich osadników, którzy zamieniają życie mieszkańców Nablusu i okolic w niekończącą się udrękę. Ojców założycieli było czterech, trzech z nich – Amir, Vertex i Hamza – przybyło kilka dni temu na Malta Festival Poznań, by prowadzić warsztaty taneczne z poznańską młodzieżą. Droga nie była łatwa, bo żeby dotrzeć do Poznania, tancerze musieli przejść najpierw przez izraelskie, a potem jordańskie kontrole, by w końcu, po mniej więcej pięciu godzinach, dotrzeć z Nablusu na lotnisko w Ammanie. Ale już się trochę przyzwyczaili, bo podróżują niemało, współpracując z rozmaitymi instytucjami artystycznymi w Europie. Do Polski dotarli po raz pierwszy.
Dzisiaj Stereo 48 łączy breakdance, hip-hop, beatboxing (dlaczego nie) i tradycyjny bliskowschodni taniec dabke, w którym nogi i ramiona pracują tak samo intensywnie jak w breakdance, no i nieustannie się rozwija. Obecnie to nie tylko grupa przyjaciół, ale wręcz instytucja, która prowadzi kilka równoległych programów. Z jednej strony Stereo 48 produkuje we współpracy międzynarodowej spektakle, z drugiej – prowadzi warsztaty taneczne dla dzieciaków pod nazwą „Przestrzenie ekspresji”. – Ten projektzaczęliśmy w 2016 roku, kiedy po pierwszych warsztatach zdaliśmy sobie sprawę, ile to daje radości dzieciakom. Taniec umożliwia im niemal niczym nieograniczoną ekspresję oraz opowiedzenie o ważnych dla nich sprawach – mówił mi kilka dni temu Vertex, dodając jednocześnie: – Dzieci i młodzież, z którą pracujemy, wychowały się często w obozach dla uchodźców, gdzie jest tak ciasno, że ludzie się ledwo mijają w przejściach. Poza tym od lat żyjemy pod izraelską okupacją, więc jesteśmy bardzo spragnieni wolności. Skoro jesteśmy jej pozbawieni, próbujemy stworzyć ją sami.
Amir: – Często sami sobie mówimy, że tworzymy iluzję, żeby uciec od rzeczywistości, która jest niewesoła. Taniec czy szerzej sztuka dają nam więc możliwość ucieczki i nadzieję w beznadziei. Poza tym każda forma jest dobra, żeby przypomnieć światu, że my, Palestyńczycy, istniejemy.
Hip-hop, w którego stronę skręciło ostatnio Stereo 48, to, podobnie zresztą jak breakdance, kultura wyrosła w opresjonowanym, dyskryminowanym i stereotypizowanym świecie Afroamerykanów. W tym sensie relacja palestyńskich artystów do rzeczonych gatunków muzyczno-tanecznych jest szczególna, bardzo – rzec by można – prawdziwa. To nie tylko zabawa paru kumpli, ale coś więcej.
– Dziewczyny, chłopaki – wpadajcie na warsztaty breakdance. Nauczymy was nie tylko trików, ale też całego procesu opowiadania ciałem: o sobie, swojej historii, swoich pasjach i marzeniach. Pokażcie nam ruchy, którymi się wyrażacie, które z was wypływają. Wyjdźcie ze swojej strefy komfortu. Macie wiele do przekazania i wyrażenia. Hip-hop to dla nas coś więcej niż ruch, to wolność – zachęcali niedawno młodych poznaniaków i poznanianki. Zadziałało. Młodzież przybyła tłumnie na warsztaty z członkami Stereo 48, które potrwają do 28 czerwca. Tego samego dnia o godzinie 20.00 Amir, Vertex i Hamza połączą siły z aktorką i piosenkarką Karoliną Czarnecką oraz raperem donGURALesko na wspólne show pod Pomnikiem Armii Poznań. Show o tym, jak twórczo można zmieniać świat. Kolektyw Stereo 48 bardzo w to wierzy. Inaczej nie wracałby nieustannie do Nablusu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.