Znaleziono 0 artykułów
07.07.2023

Agnieszka Szer-Andrzejczak: Czerpię z różnorodności

07.07.2023
(Fot. Kacper Godlewski)

Kiedy osiągamy sukces, musimy się zatrzymać i nauczyć się nim cieszyć, nie gonić. Trzeba dać sobie moment na oddech i na celebrację – mówi bohaterka cyklu o kobietach sukcesu, Agnieszka Szer-Andrzejczak, Head of Marketing & Communications, liderka różnorodności i inkluzywności w warszawskim biurze Boston Consulting Group. Rozmawiamy o potrzebie tworzenia kultury otwartości, równości, integracji.

Pochodzisz z rodziny silnych kobiet?

Zdecydowanie. W mojej rodzinie panowała kultura pracy, atmosfera niezależności oraz ciągłego rozwoju. Mama, choć od dobrych kilku lat jest na emeryturze, nadal jest czynna zawodowo. Prowadzi własną firmę, działającą na rynku beauty. Podobnie jak babcie, które zawsze się rozwijały, pracowały i udzielały społecznie. Taki charakter odziedziczyłam nie tylko ja, lecz także moja siostra, która rozwija karierę w sektorze energetycznym.

Nigdy nie myślałaś o tym, by zaangażować się w firmę mamy? Nie oczekiwała, że przejmiesz po niej stery?

Nigdy nie czułam presji z tym związanej. Rodzice nie mówili mi, co mam robić. Nie wybierali za mnie ścieżki zawodowej, za co jestem im bardzo wdzięczna. Cieszę się, że mogłam szukać swojej drogi na własną rękę. Próbowałam, obserwowałam, co mnie ekscytuje, co mnie wyróżnia, na czym mogę budować swoją przewagę. Myślę, że dzięki temu jestem tu, gdzie jestem.

(Fot. Kacper Godlewski)

Jak szukałaś swojej drogi?

Zanim dołączyłam do BCG, miałam okazję zbierać najróżniejsze doświadczenia. Pracowałam w branży mody luksusowej, ale też w sektorze publicznym. Czas spędzony w Ministerstwie Spraw Zagranicznych podczas polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej pozwolił mi obcować z protokołem dyplomatycznym i wysokiej rangi przedstawicielami sceny politycznej. To było niezwykłe przeżycie móc uczestniczyć w tak historycznym wydarzeniu, które było jednocześnie ogromnym przedsięwzięciem logistycznym – dziesiątki spotkań i tysiące delegatów. Po MSZ przeszłam do jednej ze spółek Skarbu Państwa, gdzie odpowiadałam za kwestie zrównoważonego rozwoju. Wszystko, czego nauczyłam się w tych miejscach, dzisiaj wykorzystuję jako liderka zespołu w BCG.

Zajmowałaś się społeczną odpowiedzialnością biznesu, teraz w Boston Consulting Group odpowiadasz za koordynację komunikacji oraz za obszar różnorodności i inkluzywności.

Z BCG jestem związana od ponad siedmiu lat, od czterech lat kieruję zespołem komunikacji i marketingu, a od roku odpowiadam również za działania na rzecz różnorodności i inkluzywności wewnątrz organizacji. To dla mnie ważne, by mieć poczucie, że to, co robię, ma sens i pozytywny wpływ na otoczenie. To napędza mnie do działania. Jestem też przykładem tego, że w firmach doradztwa strategicznego, takich jak BCG, istnieje nie tylko konsultingowa ścieżka kariery, lecz także wspierająca działania biznesowe. Wraz z zespołem budujemy platformy pozycjonujące organizację i wspomagające rozwój biznesu. To marketing skoncentrowany na relacjach, co bardzo mi odpowiada.

Oczywiście, naszym głównym celem jest rozwój biznesu, ale praca w międzynarodowej firmie, takiej jak BCG, daje też możliwość mówienia głośno o naprawdę ważnych kwestiach. Dla przykładu – w zeszłym roku nasz mentoringowy program EmpowerPL zmieniliśmy na EmpowerPL + UA. W obliczu wojny w Ukrainie chcieliśmy dać możliwości rozwoju młodym ludziom, którzy będą potem odpowiedzialni za odbudowę tego kraju.

(Fot. Kacper Godlewski)

Różnorodność i inkluzywność bywają w polskim społeczeństwie trudnymi tematami. Jak do tego podchodzicie w BCG Warszawa?

Zdecydowanie nie są to sprawy łatwe i właśnie dlatego tak ważne jest, by mówić o nich głośno. Naszym zadaniem jest budowanie świadomości oraz tworzenie kultury otwartości i różnorodności, gdzie każdy czuje się bezpiecznie. Choć może się wydawać, że te tematy są już często poruszane w mainstreamie, przed nami jeszcze długa droga. Organizacja Pride at BCG ma już 25 lat, więc możemy czerpać z ich doświadczenia, zajmując się tematami związanymi z inkluzywnością w naszej codzienności. W tym roku po raz pierwszy jako firma wzięliśmy udział w Paradzie Równości w Warszawie. Uświadamiamy i działamy nie tylko w kwestii społeczności LGBT+, lecz także pod kątem mniejszości narodowych, etnicznych czy wieku.

Wieku?

Ostatnie badania BCG wykazały między innymi, że w Polsce mamy coraz większy problem z ageizmem. Żeby osiągnąć sukces zawodowy, ludzie chcą się odmładzać. Nie są pewni, czy ich doświadczenie zostanie docenione. Szczególnie w tak pędzącym w dziedzinie technologii świecie, z coraz większym znaczeniem sztucznej inteligencji. Wiek będzie bardziej widocznym problemem i wyzwaniem dla wielu organizacji, bo europejskie społeczeństwa są starzejące się. 

Temat różnorodności i inkluzywności poruszany jest też w popkulturze i modzie. Jak do tego podchodzisz?

Dobrze, że tak się dzieje. Przykładem mogą być postaci ze współczesnych bajek – nową Małą Syrenkę gra czarnoskóra aktorka, disnejowska Vaiana to jedna z pierwszych księżniczek, których celem w życiu nie jest poślubienie księcia. Cieszę się, że moje dzieci oglądają produkcje, w których różnorodność jest normalna, ukazujące świat takim, jakim jest, czyli świat, w którym ludzie mają różne odcienie skóry czy orientacje seksualne. Mam nadzieję, że moje dzieci będą wychowywały się już w przestrzeni, która będzie miała do tego zupełnie inne podejście, niż miało moje pokolenie. Staram się też z nimi o tym rozmawiać. I to jest praca domowa dla nas, dorosłych – rozmawiać z dziećmi o tym, że świat jest różnorodny. To dobrze, że popkultura porusza ten temat. Tak samo zresztą jak moda. Świetną robotę robi między innymi brytyjski „Vogue”, który na swoich okładkach wydania na maj 2023 r. pokazał osoby z niepełnosprawnościami. Tematem tegorocznego raportu, tworzonego przez warszawskie biuro BCG oraz „Vogue Polska”, jest hasło DEI, czyli różnorodność, równość i integracja w branży modowej. Chcemy pokazać, że częścią zrównoważonego rozwoju jest inkluzywne podejście do człowieka – pracowników oraz klientów.

(Fot. Kacper Godlewski)

Co jest największym wyzwaniem w twojej pracy?

Coś, co jednocześnie najbardziej mnie w niej fascynuje, czyli praca z ludźmi. Trzeba mieć otwartą głowę i zdawać sobie sprawę z tego, jak bardzo się od siebie różnimy. Nauczyć się, że każdy do pewnych spraw podchodzi inaczej. Każdy ma inny styl pracy, osobowość i przyzwyczajenia. Do tego dochodzą też różnice pokoleniowe. Choć nie lubię wrzucać wszystkich do jednego worka i generalizować, prawdą jest, że istnieją rozbieżności między milenialsami i generacją Z. Trzeba umieć to obserwować i rozsądnie tym zarządzać.

Co w sobie najbardziej lubisz?

To, że mam intuicję, umiejętność odczytywania ludzi. Wierzę, że jest w tym też element empatii. Cieszę się, że umiem już prosić o pomoc. Mój coach powiedział jakiś czas temu, że mam zdolność do budowania tak zwanych grup wsparcia. Zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Jestem ogromnie wdzięczna, że mam w otoczeniu ludzi, którzy chcą dzielić się swoim doświadczeniem.

Jaką jesteś liderką?

Dla mnie najważniejsi są ludzie. Zawsze to podkreślam. Jestem dumna z mojego zespołu. Istotna jest też dla mnie kultura feedbacku, która uczy analizować projekt, by zastanowić się, co zrobiliśmy w nim dobrze, a co warto w przyszłości zmienić, ulepszyć. Nauczyłam się, żeby nie wpadać w pułapkę „never good enough”, czyli ciągłego poczucia bycia niewystarczającą. Kiedy osiągamy sukces, musimy się zatrzymać i nauczyć się nim cieszyć, nie gonić. Trzeba dać sobie moment na oddech i na celebrację. Oczywiście, świat idzie do przodu, nie można go zatrzymać, trzeba mieć świadomość otaczających nas zmian, ale zawsze warto dać sobie czas na to, by docenić teraźniejszość.

Kara Becker
Proszę czekać..
Zamknij