Znaleziono 0 artykułów
25.04.2025
Artykuł partnerski

Nowa odsłona kultowego systemu kosmetyków do makijażu

25.04.2025
Fot. Materiały prasowe

Osiemnaście nowych kolorów cieni do powiek w trzech różnych formułach i minimalistycznych kasetkach. Freedom System od Inglot to jeden z najbardziej znanych i przełomowych pomysłów marki, a także innowacja, która umożliwia pełną personalizację makijażu. W odświeżonej wersji daje nieskończenie dużo możliwości tworzenia własnej palety barw.

Kultowa gama Freedom System od Inglot urzeczywistnia maksymę freedom of choice – daje prawdziwą wolność wyboru. Seria przeszła metamorfozę, zostając wzbogacona o kolejne wyjątkowe kolory cieni, a stylowe kasetki staną się produktem must-have tego lata. W ich wnętrzu znajduje się pasek magnetyczny, na którym można umocować dowolne kosmetyki do makijażu: cienie, róże, rozświetlacze i stworzyć spersonalizowaną paletę do makijażu. Sprawdzą się na krótkie wypady weekendowe i dłuższe wakacje, dzięki swojej poręcznej i praktycznej formie.

Wiosną i latem w blasku słońca, można pozwolić sobie na śmielsze eksperymenty kolorystyczne. Cieplejszy sezon to również czas festiwali muzycznych i wyjazdów plenerowych, dlatego warto sięgać po produkty dobrej jakości, które zapewnią trwałość efektu, jednocześnie nie obciążając skóry. W tym sezonie królować będą „chmurkowe” i satynowe wykończenia cery, a także budowanie głębi w makijażu kontrastami blasku i matu. Idealnie w te tendencje wpisują się cienie o trzech różnych formułach z bestsellerowej linii Freedom System od Inglot. Jak wygląda gama w nowej wersji?

Fot. Materiały prasowe

Przełomowe innowacje w makijażu

Inglot jest najbardziej znaną i rozpoznawalną polską marką kosmetyków kolorowych na świecie, ze względu na jakość, kreatywność i różnorodność portfolio. Założona przez Wojciecha Inglota w 1983 roku – w okresie barwnym pod względem modnej wówczas kolorystyki, ale dość ponurym pod kątem dostępu do jakichkolwiek produktów – osiągnęła niezwykły sukces. Dziś kosmetyki Inglot można kupić aż w 90 krajach, w dodatku nadal aż 95 proc. z nich powstaje w głównej siedzibie firmy w Przemyślu, z czego ta rodzinna marka może być dumna. 

Ostatnie cztery dekady w wydaniu Inglot przyniosły jeszcze więcej intensywnych kolorów, odkrywcze formuły i efekty wykończenia oraz trwałość, której ufają zarówno zwykli użytkownicy, jak i makijażyści czy charakteryzatorzy.

Kosmetykami Inglot malowane są gwiazdy w Polsce i za granicą, również na planach filmów czy seriali, np. „Euforii” (wodoodporny Inglot AMC Eyeliner Gel w kolorze 77 można nazwać bohaterem drugoplanowym tego serialu). 

Fot. Materiały prasowe

Marka przez lata zasłynęła wyjątkowymi pomysłami, które dopiero teraz zyskują na popularności ze względu m.in. na ekologiczne, innowacyjne podejście. Przykład: dodając kilka kropli produktu Duraline do dowolnego cienia, pudru czy kredki, można stworzyć wodoodporny eyeliner – bez potrzeby kupowania kolejnego kosmetyku. Firma Inglot była też pionierką ponownego wykorzystania opakowań, tworząc kultowe kasetki Freedom System, do których można wkładać wymienne cienie do powiek i tworzyć własne kolejne palety. Do dziś są bestsellerem. 

Minimalny design, maksimum efektu

Credo marki Inglot brzmi: „Beauty inspired by science” (ang. piękno inspirowane nauką), ponieważ za kolorowymi kredkami do ust, cieniami czy eyelinerami stoją nauka i nowoczesna technologia. Dlatego też uznawane są za jedne z najlepiej napigmentowanych i trwałych, a przy tym ich formuły są przyjemne i nieskomplikowane w aplikacji. Mogą z nich korzystać zarówno wizażyści, jak i amatorzy. Inglot nie ogranicza. 

Fot. Materiały prasowe

Pierwsza sprzedaż kosmetyków z Freedom System miała miejsce w grudniu 2005 roku, a od stycznia 2006 system trafił do wszystkich punktów sprzedaży marki i zrewolucjonizował make-up w Polsce. Cienie z tej linii zawierają nowoczesne pigmenty, mają przyjemne, nierozmazujące się i lekkie formuły, a oprawa linii jest równie wyjątkowa. Z okazji jej nowej odsłony marka oferuje niewielkie stylowe kasetki Flexi Freedom System, dostępne w dwóch rozmiarach i kolorach: beżowym oraz czarnym, z wygrawerowanym logo marki. W każdej z nich wbudowane jest wygodne lusterko, które ułatwia wykonanie makijażu niezależnie od okoliczności. Magnetyczny pasek w kasetce umożliwia umieszczenie dwóch lub czterech cieni, które po zużyciu można wymienić na kolejne. Nie ma konieczności wyrzucania opakowania. Kasetka Inglot jest wykonana z tworzywa dobrej jakości i wystarcza na lata. 

Trzy formuły cieni, trzy efekty

Freedom System od Inglot to obowiązkowy produkt w każdej kosmetyczce – zarówno tej stonowanej w wersji „nude for life”, jak i u fanów pełnego makijażu na co dzień lub spektakularnego na specjalne okazje. W gamie znalazło się 18 nowych kolorów cieni do powiek o trzech nowoczesnych formułach: Soft Matte, Sparkling lub Twinkle. Wszystkie, niezależnie od ich wykończenia, można łączyć w dowolne konfiguracje i blendować według upodobania. 

Fot. Materiały prasowe

Cienie do powiek Freedom System Soft Matte to dobra baza 8 kolorów w tonacji beżowo-brązowej, które nadają się do każdego makijażu. Formuła tych cieni gładko się blenduje, więc można stopniować ich kolor bez obawy o rozmazywanie się czy osypywanie na delikatnej skórze okolicy oka. Nie jest ciężka, nie osadza się w liniach i zagłębieniach powieki. Daje pudrowo-aksamitny efekt. Soft Matte można łączyć ze wszystkimi innymi formułami produktów Inglot. Warto mieć przynajmniej jeden w swojej spersonalizowanej paletce. 

Cienie do powiek Freedom System Twinkle to cztery nowe kolory o intensywnym blasku w odcieniach od beżu i złota po głęboki brąz. Zawierają drobinki o głębokim połysku, przypominające taflę na powiece. Nakładane na sucho dają efekt glow. Natomiast jeśli doda się do nich kroplę produktu Duraline, zmieniają się w „płynny metal”. Sięgając po cienie Twinkle w jaśniejszych kolorach, możemy je swobodnie aplikować również na szczyty kości policzkowych, zagłębienie nad łukiem kupidyna czy obojczyki. 

Fot. Materiały prasowe

Cienie do powiek Freedom System Sparkling to z kolei gama 6 kolorów w tonacji beżów, brązów, różu i szarości. Mają lekką formułę wtapiającą się w skórę oraz migoczące drobiny. Nie są przesadnie brokatowe, a blask, który można nimi zbudować, jest miękki i subtelny – gra ze światłem, dodając spojrzeniu świeżości. Sprawdzą się też w stylizacjach wieczorowych jako świetliste akcenty. Podobnie jak cienie Twinkle warto je nakładać także punktowo w wewnętrznym kąciku oka, na kościach policzkowych i wszędzie tam, gdzie chce się przyciągnąć światło. 

Wszystkie formuły cieni Freedom System doskonale się blendują i nie osypują w ciągu dnia. Jeśli natomiast chcemy przedłużyć ich trwałość o kolejne godziny, warto użyć bazy Eye Shadow Keeper. To kolejny must-have od Inglot. Patrząc na bogate portfolio marki – z pewnością nie ostatni.

Maria Kowalczyk / nostressbeauty
  1. Uroda
  2. Makijaż i włosy
  3. Nowa odsłona kultowego systemu kosmetyków do makijażu
Proszę czekać..
Zamknij