Nowa odsłona kultowego systemu kosmetyków do makijażu

Osiemnaście nowych kolorów cieni do powiek w trzech różnych formułach i minimalistycznych kasetkach. Freedom System od Inglot to jeden z najbardziej znanych i przełomowych pomysłów marki, a także innowacja, która umożliwia pełną personalizację makijażu. W odświeżonej wersji daje nieskończenie dużo możliwości tworzenia własnej palety barw.
Kultowa gama Freedom System od Inglot urzeczywistnia maksymę freedom of choice – daje prawdziwą wolność wyboru. Seria przeszła metamorfozę, zostając wzbogacona o kolejne wyjątkowe kolory cieni, a stylowe kasetki staną się produktem must-have tego lata. W ich wnętrzu znajduje się pasek magnetyczny, na którym można umocować dowolne kosmetyki do makijażu: cienie, róże, rozświetlacze i stworzyć spersonalizowaną paletę do makijażu. Sprawdzą się na krótkie wypady weekendowe i dłuższe wakacje, dzięki swojej poręcznej i praktycznej formie.
Wiosną i latem w blasku słońca, można pozwolić sobie na śmielsze eksperymenty kolorystyczne. Cieplejszy sezon to również czas festiwali muzycznych i wyjazdów plenerowych, dlatego warto sięgać po produkty dobrej jakości, które zapewnią trwałość efektu, jednocześnie nie obciążając skóry. W tym sezonie królować będą „chmurkowe” i satynowe wykończenia cery, a także budowanie głębi w makijażu kontrastami blasku i matu. Idealnie w te tendencje wpisują się cienie o trzech różnych formułach z bestsellerowej linii Freedom System od Inglot. Jak wygląda gama w nowej wersji?

Przełomowe innowacje w makijażu
Inglot jest najbardziej znaną i rozpoznawalną polską marką kosmetyków kolorowych na świecie, ze względu na jakość, kreatywność i różnorodność portfolio. Założona przez Wojciecha Inglota w 1983 roku – w okresie barwnym pod względem modnej wówczas kolorystyki, ale dość ponurym pod kątem dostępu do jakichkolwiek produktów – osiągnęła niezwykły sukces. Dziś kosmetyki Inglot można kupić aż w 90 krajach, w dodatku nadal aż 95 proc. z nich powstaje w głównej siedzibie firmy w Przemyślu, z czego ta rodzinna marka może być dumna.
Ostatnie cztery dekady w wydaniu Inglot przyniosły jeszcze więcej intensywnych kolorów, odkrywcze formuły i efekty wykończenia oraz trwałość, której ufają zarówno zwykli użytkownicy, jak i makijażyści czy charakteryzatorzy.
Kosmetykami Inglot malowane są gwiazdy w Polsce i za granicą, również na planach filmów czy seriali, np. „Euforii” (wodoodporny Inglot AMC Eyeliner Gel w kolorze 77 można nazwać bohaterem drugoplanowym tego serialu).

Marka przez lata zasłynęła wyjątkowymi pomysłami, które dopiero teraz zyskują na popularności ze względu m.in. na ekologiczne, innowacyjne podejście. Przykład: dodając kilka kropli produktu Duraline do dowolnego cienia, pudru czy kredki, można stworzyć wodoodporny eyeliner – bez potrzeby kupowania kolejnego kosmetyku. Firma Inglot była też pionierką ponownego wykorzystania opakowań, tworząc kultowe kasetki Freedom System, do których można wkładać wymienne cienie do powiek i tworzyć własne kolejne palety. Do dziś są bestsellerem.
Minimalny design, maksimum efektu
Credo marki Inglot brzmi: „Beauty inspired by science” (ang. piękno inspirowane nauką), ponieważ za kolorowymi kredkami do ust, cieniami czy eyelinerami stoją nauka i nowoczesna technologia. Dlatego też uznawane są za jedne z najlepiej napigmentowanych i trwałych, a przy tym ich formuły są przyjemne i nieskomplikowane w aplikacji. Mogą z nich korzystać zarówno wizażyści, jak i amatorzy. Inglot nie ogranicza.

Pierwsza sprzedaż kosmetyków z Freedom System miała miejsce w grudniu 2005 roku, a od stycznia 2006 system trafił do wszystkich punktów sprzedaży marki i zrewolucjonizował make-up w Polsce. Cienie z tej linii zawierają nowoczesne pigmenty, mają przyjemne, nierozmazujące się i lekkie formuły, a oprawa linii jest równie wyjątkowa. Z okazji jej nowej odsłony marka oferuje niewielkie stylowe kasetki Flexi Freedom System, dostępne w dwóch rozmiarach i kolorach: beżowym oraz czarnym, z wygrawerowanym logo marki. W każdej z nich wbudowane jest wygodne lusterko, które ułatwia wykonanie makijażu niezależnie od okoliczności. Magnetyczny pasek w kasetce umożliwia umieszczenie dwóch lub czterech cieni, które po zużyciu można wymienić na kolejne. Nie ma konieczności wyrzucania opakowania. Kasetka Inglot jest wykonana z tworzywa dobrej jakości i wystarcza na lata.
Trzy formuły cieni, trzy efekty
Freedom System od Inglot to obowiązkowy produkt w każdej kosmetyczce – zarówno tej stonowanej w wersji „nude for life”, jak i u fanów pełnego makijażu na co dzień lub spektakularnego na specjalne okazje. W gamie znalazło się 18 nowych kolorów cieni do powiek o trzech nowoczesnych formułach: Soft Matte, Sparkling lub Twinkle. Wszystkie, niezależnie od ich wykończenia, można łączyć w dowolne konfiguracje i blendować według upodobania.

Cienie do powiek Freedom System Soft Matte to dobra baza 8 kolorów w tonacji beżowo-brązowej, które nadają się do każdego makijażu. Formuła tych cieni gładko się blenduje, więc można stopniować ich kolor bez obawy o rozmazywanie się czy osypywanie na delikatnej skórze okolicy oka. Nie jest ciężka, nie osadza się w liniach i zagłębieniach powieki. Daje pudrowo-aksamitny efekt. Soft Matte można łączyć ze wszystkimi innymi formułami produktów Inglot. Warto mieć przynajmniej jeden w swojej spersonalizowanej paletce.
Cienie do powiek Freedom System Twinkle to cztery nowe kolory o intensywnym blasku w odcieniach od beżu i złota po głęboki brąz. Zawierają drobinki o głębokim połysku, przypominające taflę na powiece. Nakładane na sucho dają efekt glow. Natomiast jeśli doda się do nich kroplę produktu Duraline, zmieniają się w „płynny metal”. Sięgając po cienie Twinkle w jaśniejszych kolorach, możemy je swobodnie aplikować również na szczyty kości policzkowych, zagłębienie nad łukiem kupidyna czy obojczyki.

Cienie do powiek Freedom System Sparkling to z kolei gama 6 kolorów w tonacji beżów, brązów, różu i szarości. Mają lekką formułę wtapiającą się w skórę oraz migoczące drobiny. Nie są przesadnie brokatowe, a blask, który można nimi zbudować, jest miękki i subtelny – gra ze światłem, dodając spojrzeniu świeżości. Sprawdzą się też w stylizacjach wieczorowych jako świetliste akcenty. Podobnie jak cienie Twinkle warto je nakładać także punktowo w wewnętrznym kąciku oka, na kościach policzkowych i wszędzie tam, gdzie chce się przyciągnąć światło.
Wszystkie formuły cieni Freedom System doskonale się blendują i nie osypują w ciągu dnia. Jeśli natomiast chcemy przedłużyć ich trwałość o kolejne godziny, warto użyć bazy Eye Shadow Keeper. To kolejny must-have od Inglot. Patrząc na bogate portfolio marki – z pewnością nie ostatni.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.