Teatr operowy Liceu w Barcelonie otworzył się po trzech miesiącach pandemii. Pierwszy koncert muzycy zagrali dla nietypowej publiczności. Zamiast ludzi na widowni „zasiadło” 2300 roślin doniczkowych.
Orkiestra barcelońskiej opery powróciła do regularnych prób. Postanowiła zwrócić uwagę na to, jak ważna jest widownia, która żywo reaguje na muzykę. Zaproszono więc na salę prawie 2300 sukulentów, by podkreślić, że bez publiczności praca muzyków nie ma sensu, a jednocześnie – złożyć hołd życiodajnej naturze. – Natura wyewoluowała, by zająć miejsce, które my jej zabraliśmy. Czy jesteśmy w stanie okazać jej empatię? Zacznijmy od sztuki i muzyki, w tym niezwykłym teatrze, zapraszając naturę na salę – mówił Eugenio Ampudia, producent wykonawczy i artysta.
Kwartet smyczkowy zaprezentował nostalgiczną elegię „Chryzantemy” Giacomo Pucciniego. Organizatorzy podkreślili, że koncert miał zwrócić uwagę na wartość sztuki, muzyki, ale też natury. – Jesteśmy na końcu pewnej ery i uważam, że to ma znaczenie. Czuję się bliżej samego siebie, kiedy obcuję z roślinami. I czuję się także bliżej ludzi niż kiedykolwiek wcześniej, mimo że nie mogę ich przytulić – dodał Ampudia.
Nagranie koncertu można oglądać na YouTubie pod linkiem. Wszystkie rośliny przekazano potem na rzecz lekarzy i pielęgniarek, walczących na pierwszej linii frontu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.