Znaleziono 0 artykułów
29.12.2022

Polska i świat w 2022: Rok próby

29.12.2022
Fot. Getty Images

„Spokojnych świąt” – słyszeliśmy i sami życzyliśmy innym w tym roku, częściej niż „wesołych”, jak dotychczas. Za nami smutne i trudne miesiące, podczas których nieraz wystawiano nas na próbę. Na domy naszych sąsiadów w Ukrainie spadają bomby, kobiety wciąż muszą walczyć z opresyjnym prawem aborcyjnym, osoby LGBT+ z dyskryminacją. Katastrofa klimatyczna nie oddala się, inflacja szaleje. Przedstawiamy najważniejsze wydarzenia 2022 roku w Polsce i na świecie.

Rosyjska agresja na Ukrainę: Nigdy się nie poddamy

Fot. Getty Images

24 lutego 2022 roku obudziliśmy się w innej rzeczywistości – nad ranem Rosja, pod pretekstem „denazyfikacji i demilitaryzacji”, zaatakowała Ukrainę na pełną skalę. Już nie można było mieć nadziei, że skoncentrowane przy granicy wojska Putina wrócą do koszar. Zadanie miały jedno: szybkie zwycięstwo, bez względu na wszystko. Na trzy dni przed atakiem doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan mówił, co wynika z informacji wywiadowczych – że jeśli wojna wybuchnie, „będzie prowadzona przez Rosję przeciwko Ukraińcom, by represjonować ich, zmiażdżyć ich, skrzywdzić ich”. Nie mylił się, niestety, jak się szybko okazało – cywilów dosięgły gwałty, tortury, morderstwa. 

Mylił się Władimir Putin. Liczył na krótką „operację specjalną” – jak nazywa wojnę w Ukrainie – i brak reakcji Zachodu. Zderzył się z ogromną wolą walki Ukraińców, ich dobrze wyszkolonymi siłami zbrojnymi, heroicznym prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i pomocą zachodniego świata: polityczną, wojskową i humanitarną. Bo tę próbę przeszliśmy pomyślnie – zjednoczeni. Wielkie korporacje wycofały się z Rosji, w połowie grudnia Unia Europejska nałożyła na kraj dziewiąty pakiet sankcji, ludzie na całym świecie solidaryzują się z Ukrainą, powtarzając: Slava Ukraini!

Pomoc Polaków uchodźcom z Ukrainy: Siła solidarności

Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

„Slava Ukraini!” mówili też niemal jednym głosem Ukraińcy, którzy już 24 lutego stanęli w kolejkach do wojskowych komisji werbunkowych, kobiety, dzieci i osoby starsze, uciekające przed wojną, i Polacy, którzy ruszyli z pomocą na polsko-ukraińskie przejścia graniczne. Oferowali transport, posiłek, ciepłe słowo, dach nad głową. Jak informowała Straż Graniczna, w ciągu tygodnia do Polski przybyło 600 tys. mieszkańców Ukrainy. Otworzyliśmy przed nimi serca i domy w pięknym spontanicznym zrywie, zapraszając do siebie, organizując zbiórki pieniędzy i najpotrzebniejszych rzeczy, akcje pomocowe i wolontariacką pracę. W obliczu tragedii każdy pomagał, jak mógł i potrafił, dzieląc się tym, co ma. A wojna trwała. Dzień, tydzień, miesiąc obywatele w działaniach pomocowych wyręczali władze – brakowało wsparcia rządu, koordynacji działań, chwili wytchnienia. Zrozumieliśmy, że potrzebne jest długofalowe i odgórne wsparcie. Od końca lutego do połowy listopada z Ukrainy do Polski przyjechało 7,7 mln osób, z Polski do Ukrainy wyjechało 5,9 mln. Z tymi, którzy zostali, część z nas usiadła razem do wigilijnej kolacji.

Wysoka inflacja: W 2023 nie będzie lepiej

Fot. Getty Images

Święta w 2022 roku w wielu polskich domach były nie tylko mniej radosne niż zwykle, lecz także skromniejsze. Pandemia, o której – wydawałoby się – już zapomnieliśmy (stan epidemii, wprowadzony w marcu 2020 roku, w maju 2022 roku Ministerstwo Zdrowia zmieniło na stan zagrożenia epidemicznego), w połączeniu z wojną w Ukrainie spowodowały wzrost cen surowców, paliw, energii czy gazu i wzrost inflacji. Już w marcu wyniosła ona 11 proc., by stale rosnąć, przekroczyć poziom 15 proc. w czerwcu i osiągnąć 17,9 proc. w październiku. Ostatnie dane, za listopad 2022 roku, to 17,4 proc. Jak prognozuje Narodowy Bank Polski, do poziomu jednocyfrowego wrócimy dopiero w 2024 roku. Razem z inflacją i coraz wyższymi stopami procentowymi rosły raty kredytów, w tym hipotecznych, często niemal dwukrotnie. Coraz więcej osób nie może sobie pozwolić nie tylko na kupno własnego lokum, lecz także na wynajem. Mieszkań na rynku brakuje, nawet za kawalerkę w dużym mieście trzeba zapłacić średnio 3 tys. złotych miesięcznie.

Rejestr ciąż: Wbrew temu, co mówią, mamy wybór

Fot. Marek Lasyk/REPORTER

Rządzącym w Polsce nie wystarczyło jedno z najsurowszych praw aborcyjnych na świecie. Po tym, jak w styczniu 2021 roku Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej opublikował uzasadnienie wyroku, w którym orzeczono, że usunięcie ciąży w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu jest niezgodne z konstytucją, legalny zabieg jest możliwy wyłącznie w przypadku gwałtu lub zagrożenia życia matki. (W teorii – bo brak aborcji życiem przypłaciła 30-letnia Izabela z Pszczyny; nie była, niestety, jedyna). 1 października 2022 roku weszło w życie rozporządzenie o tzw. rejestrze ciąż, w wyniku którego w Systemie Informacji Medycznej są zapisywane dane o ciąży pacjentki. „W teorii to formalność, w praktyce ten system zamienia się w rejestr strachu” – pisała na Vogue.pl Katarzyna Boni. Środowiska broniące praw kobiet natychmiast alarmowały, że takie informacje mogą przyczynić się do zastraszania Polek decydujących się na aborcję za granicą. A ponieważ przerwanie własnej ciąży nie jest w Polsce karalne, państwo polskie postanowiło zaszczuć osoby pomagające w aborcji. Justynie Wydrzyńskiej, wolontariuszce z Aborcyjnego Dream Teamu, grożą za to trzy lata więzienia. Jest to pierwsza w historii Europy sprawa wytoczona działaczce za pomoc w aborcji poprzez przekazanie tabletek.

To, w jaki sposób polska władza myśli o kobietach, niestety dobrze oddają słowa Jarosława Kaczyńskiego z listopada: –Jeżeli utrzyma się taki stan, że do dwudziestego piątego roku życia dziewczęta, młode kobiety, będą pić tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Wzmocnił tę wypowiedź kolejną o „dawaniu w szyję”

Kiedy jednak państwo wystawia nas na próbę, nie milczymy – wychodzimy na ulice, protestujemy, piszemy skargi i apele, zgodnie z tym, co mówiła na naszych łamach Justyna Wydrzyńska: – Stoją za mną tysiące kobiet.

Tysiące kobiet protestowało też w Stanach Zjednoczonych, gdzie w czerwcu Sąd Najwyższy uchylił wyrok w sprawie Roe v. Wade z 1973 roku, co zniosło konstytucyjne prawo do aborcji w USA i dało poszczególnym stanom możliwość wprowadzenia w tej kwestii własnych przepisów. W wielu konserwatywnych regionach natychmiast zakazano przerywania ciąży. Zmiana ta odbyła się wbrew społeczeństwu – sondaże „Politico” wskazywały, że ok. 60 proc. Amerykanów opowiada się za utrzymaniem dotychczasowego prawa aborcyjnego.

Protesty w Iranie: Kobieta, życie, wolność

Fot. Getty Images

Śmierć Mahsy Amini była iskrą, która podpaliła Iran. 13 września 2022 roku 22-letnia Iranka kurdyjskiego pochodzenia została zatrzymana w Teheranie przez tzw. policję ds. moralności, która zarzuciła jej niewłaściwe nałożenie hidżabu w miejscu publicznym – zgodnie prawem narzuconym po rewolucji w 1979 roku Iranki muszą zakrywać włosy i nosić długie, luźne ubrania. Amini została zabrana na komisariat, z którego już w śpiączce przewieziono ją do szpitala, gdzie po trzech dniach zmarła. Funkcjonariusze twierdzą, że kobieta doznała ataku serca ze stresu, jednak cytowani przez zachodnie media świadkowie mówią, że po zatrzymaniu Amini była w radiowozie bita przez policjantów. 

Historia Amini przelała w Irańczykach czarę goryczy. Na ulice wyszły tłumy, kobiety palą hidżaby oraz ścinają włosy, słychać skandowane hasło: „Kobieta, życie, wolność”. Manifestacje przeciwko tzw. policji obyczajowej przerodziły się w protesty przeciwko reżimowi i ogarnęły ponad 50 miast. Jak podaje niezależna irańska agencja informacyjna HRANA, życie straciło już 410 osób, z czego 58 nie miało nawet 18 lat, a liczba aresztowanych przekroczyła 17 tysięcy. Walka trwa.

Śmierć królowej Elżbiety II: Koniec pewnej epoki

Fot. Getty Images

Wydawało się, że jest wieczna – jak monarchia, której była uosobieniem. Królowa Elżbieta II zasiadała na brytyjskim tronie ponad 70 lat. Odeszła 8 września w wieku 96 lat, na zamku Balmoral, w otoczeniu najbliższych. Była symbolem jedności, stałości i potęgi Zjednoczonego Królestwa, ale żegnał ją cały świat. Została pochowana w kaplicy św. Jerzego na zamku w Windsorze, u boku księcia Filipa, z którym przeżyła 73 lata.

Katastrofa ekologiczna na Odrze: 158 ton martwych ryb

Fot. NewsLubuski/East News

Pierwsze martwe ryby w Odrze pojawiły się 26 lipca. Już pięć dni później w Oławie wyłowiono ich prawie 8 ton. „Nie potrafimy znaleźć słów na to, co się stało i nadal się dzieje” – pisali 11 sierpnia na Facebooku strażacy z OSP w Gostchorzu w woj. lubuskim, publikując zdjęcia zatrutej rzeki. Pierwsze analizy wskazywały na skażenie rtęcią, 18 sierpnia władze poinformowały, że za śmierć ryb odpowiedzialne są toksyczne złote algi, które zakwitły w Odrze. Czyli natura? Nie, jednak człowiek. „W przypadku Odry, dopóki nie mamy dowodów, możemy jedynie wysnuwać hipotezy. (…) Pierwszą z możliwości jest zrzut substancji, które zwiększyły zasolenie wody i umożliwiły masowy pojawienie się „złotych alg” bezpośrednio w Odrze. Inny brany pod uwagę scenariusz to występowanie „złotych alg” w zasolonym zbiorniku, z którego spuszczono wodę do Odry. Spuszczenie zasolonej wody do rzeki wywołało warunki stresowe (spadek zasolenia oraz temperatury), co z kolei doprowadziło do zakwitu i wydzielania toksycznych substancji” – wyjaśniał dr Kamil Konowalik z Instytutu Biologii Środowiskowej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu w jednym z wywiadów. 20 sierpnia MSWiA podało, że z Odry wyłowiono ponad 158 ton martwych ryb.

Strefy anty-LGBT bez unijnych funduszy: Jestem u siebie

Julia Sobczyńska i Judyta Mliczek (Fot. Stefan Heinrichs)

W międzynarodowym rankingu ILGA Europe w 2022 roku Polska po raz trzeci zajęła ostatnie miejsce w Unii Europejskiej pod względem równości praw osób LGBT+. Politycy partii rządzącej nie wstydzą się mówić takich rzeczy jak prezes PiS Jarosław Kaczyński we Włocławku: – Oczywiście, ktoś się może z nami nie zgadzać: ma lewicowe poglądy, uważa, że każdy z nas może w pewnym momencie powiedzieć, że do tej pory... do godziny (teraz jest wpół do szóstej) byłem mężczyzną, a teraz jestem kobietą… No przecież lewica uważa, że tak powinno być i należy tego przestrzegać. Mój szef w pracy, moja koleżanka, mój kolega powinni się do mnie zwracać w formie żeńskiej… Można mieć takie poglądy. Dziwne, co prawda. Ja bym to badał. 

Polskim władzom, na szczęście, Unia Europejska przypomina, że dyskryminujące prawo jest niedopuszczalne. W czerwcu 2022 roku, dzięki m.in. działaniom Kampanii Przeciw Homofobii, Komisja Europejska wprowadziła do Umowy Partnerstwa z Polską zapis zakazujący finansowego wspierania samorządów, które przyjęły tzw. uchwały anty-LGBT. Cieszą oznaki normalności – powstające w Warszawie QueerMuzeumParady Równości, w których biorą dziesiątki tysięcy osób, czy spontaniczny protest na znak niezgody na zamazywanie w przestrzeni publicznej okładek czerwcowego „Vogue Polska” ze zdjęciami całujących się par jednopłciowych. Czekamy z niecierpliwością, aż na wzór hasła „Miłość nie wyklucza” będziemy mogli powiedzieć, że Polska też nie.

Katarzyna Rycko
Proszę czekać..
Zamknij